Źródłem słabości polskiej waluty pozostawały 1) echo piątkowej decyzji agencji ratingowej Fitch, która obniżyła perspektywę ratingu Polski do negatywnej powołując się na pogarszającą się sytuację finansów publicznych, ale i 2) dalszy wzrost oczekiwań na cięcie stóp procentowych w październiku. Podczas ubiegłotygodniowej konferencji prasowej prezes NBP uzależnił decyzję o obniżce kosztu pieniądza w przyszłym miesiącu od rządowych działań na rzecz zamrożenia cen energii w IV kw. tego roku. Teraz natomiast – w trybie pilnym – projekt ustawy ma być procedowany na posiedzeniu rządu, tak by poddać go pod głosowanie na posiedzeniu Sejmu zaplanowanym na 9-12 września tj. zdążyć z wprowadzeniem ustawy z końcem tego miesiąca. Podsumowując, mimo sprzyjających walutom regionu nastrojom (oczekiwany wzrost EUR/USD ) w mojej ocenie przed złotym próba osłabienia wynikająca z czynników lokalnych. Przed nami intensywne dni także na krajowym rynku długu. Presję na utrzymanie relatywnie wysokich poziomów 10-letnich stawek asset swap utrzymywać będzie wspomniane pogorszenie perspektywy ratingu Polski przez agencję Fitch. Co istotne na „emisyjną” ścieżkę powraca resort finansów. W miniony piątek sprzedał on 42-tygodniowe bony skarbowe, a już w środę oferowane będą papiery za 6-10 mld zł. W efekcie uważam, iż długi koniec krajowej krzywej oscylować będzie w okolicy 5,45 proc. Ryzykiem pozostaje sytuacja na rynkach bazowych (wpływ wydarzeń we Francji, ale i posiedzenia EBC).