Koncepcję ATR opracował Welles Wilder, twórca wielu wskaźników analizy technicznej (m.in. krzywych parabolicznych i wskaźnika ruchu kierunkowego). Ujmując kwestię najogólniej, ATR mierzy zakres wahań w badanym okresie. Im wyższe je go wartości, tym bardziej rozchwiane są kursy.

Żeby dobrze opanować jego interpretację, trzeba poznać metodę jego obliczania. Podstawowym składnikiem wskaźnika jest współczynnik TR, czyli prawdziwy zakres zmiany. Jest to najwyższa z trzech następujących wielkości. Pierwsza to różnica między dziennym maksimum i minimum. Druga to różnica między dziennym maksimum a kursem zamknięcia z dnia poprzedniego (liczymy zmianę bezwzględną, więc gdy wartość jest ujemna, likwidujemy znak minus). Trzecia wartość to różnica między dziennym minimum i kursem zamknięcia z dnia poprzedniego (tu również obliczamy wartość bezwzględną). Sumując wartość TR dla interesującej nas liczby sesji i uśredniając otrzymany wynik, mamy gotowy ATR. Wybór długości okresu, dla jakiego będziemy obliczać wskaźnik, zależy od przyjętego horyzontu czasowego inwestycji.

Inwestorzy długoterminowi będą uwzględniać obliczenia dla zmian tygodniowych, a ci o krótszym horyzoncie – dla wahań dziennych lub niższych interwałów. Welles Wilder zalecał, by okres uwzględniany przy obliczeniach wynosił 14 sesji.

Przyłącz się do dyskusji na forum parkiet.com