Alternatywne strategie i większe ryzyko

Fundusze zamknięte mogą prowadzić bardziej liberalną politykę inwestycyjną niż otwarte. Jednak charakteryzują się mniejszą dostępnością i ograniczonymi możliwościami zakończenia inwestycji.

Aktualizacja: 15.02.2017 01:37 Publikacja: 12.04.2013 06:00

Alternatywne strategie i większe ryzyko

Foto: GG Parkiet

Tylko nieliczne fundusze zamknięte (FIZ) mają stosunkowo niską pierwszą wpłatę, a więc są dostępne również dla osób z chudszym portfelem. Najczęściej próg wejścia w tego typu inwestycje wynosi 40 tys. euro (ponad 160 tys. zł). Do wyjątków należą przede wszystkim fundusze zamknięte z ochroną kapitału, oferowane m.in. przez KBC TFI czy BPH TFI, których certyfikaty można kupić już nawet za 1 tys. zł.

Natomiast fundusze zamknięte o alternatywnych strategiach z niewysoką pierwszą wpłatą (wartość jednego certyfikatu) to: Investor FIZ, Opera za 3 Grosze, BPH FIZ Multi Inwestycja czy Investor Gold FIZ.

Dwa pierwsze z wymienionych nie mogą się pochwalić  dobrymi wynikami. Zarówno Investor FIZ (strata po 5 latach to 63 proc.), jak i Opera za  3?Grosze (strata – 64 proc.) to jedne z najsłabszych rozwiązań na rynku. Należą do grupy funduszy absolutnej stopy zwrotu, które teoretycznie powinny zarabiać w każdych warunkach rynkowych. Jednak jak widać nie jest to łatwe, chociaż polityka inwestycyjna tych funduszy pozwala zarządzającym na dużą swobodę w lokowaniu środków i dobór bardzo różnych strategii inwestycyjnych. Mogą one np. inwestować w akcje i surowce za pomocą instrumentów pochodnych, które pozwalają zarabiać zarówno na wzrostach, jak i spadkach cen przy jednoczesnym wykorzystaniu dźwigni finansowej (zwielokrotniają zyski, jak i straty). Warto wspomnieć, że te dwa fundusze przez kilka pierwszych lat wyjątkowo dobrze sobie radziły, ale błędy zarządzających sprawiły, że ich obecne wyniki są słabe. To pokazuje, że duża swoboda w inwestowaniu przy wykorzystywaniu dźwigni finansowej to obosieczny miecz – kiedy zarządzający podejmują właściwe decyzje strategia przynosi sowite zyski, ale kiedy pomylą się – narażają inwestorów na straty.

Przewagi FIZ

Takiej elastycznej polityki inwestycyjnej nie mogą prowadzić zwykłe fundusze otwarte (FIO), które zgodnie z prawem muszą ograniczać ryzyko m.in. poprzez odpowiednią dywersyfikację portfela inwestycyjnego. Przykładowo fundusz otwarty nie może zainwestować więcej niż 5–10 proc. aktywów w akcje jednej spółki, natomiast fundusz zamknięty może ulokować w nich aż 20 proc.

Fundusze zamknięte są również bardziej stabilne kapitałowo, ponieważ inwestorzy nie mają możliwości szybkiego wycofania z nich pieniędzy. Dzięki temu zarządzający nie muszą za wszelką cenę wyprzedawać aktywów, by zdobyć gotówkę na wypłaty dla klientów. Dlatego te fundusze szczególnie dobrze sprawdzają się w przypadku mało płynnych inwestycji: w nieruchomości, w towary czy w obligacje korporacyjne. Tego typu fundusze można kupić w drodze subskrypcji organizowanej przez dane TFI lub poprzez giełdę, jeśli ich certyfikaty są tam notowane.

Uzupełnienie portfela

Fundusze zamknięte o ryzykownych, alternatywnych strategiach powinny stanowić tylko uzupełnienie portfela, a nie jego główny składnik. Tego typu funduszy powinny unikać osoby o małym doświadczeniu na rynku kapitałowym. Im z kolei można polecić fundusze z pełną ochroną kapitału o prostych strategiach, gdzie np. stopa zwrotu zależy od wzrostu indeksu giełdowego.

[email protected]

Przedłużane terminy likwidacji

W ciągu najbliższych dwóch lat zakończą działalność, a wcześniej sprzedadzą nieruchomości ze swojego portfela, trzy fundusze zamknięte: Arka BZ WBK Fundusz Rynku Nieruchomości FIZ, BPH FIZ Sektora Nieruchomości oraz Skarbiec Rynku Nieruchomości. Zarządzający pierwszym funduszem ze względu na trudną sytuację na rynku planują przedłużyć termin jego likwidacji do połowy 2014 r., chociaż miał on zakończyć działalność z końcem ubiegłego roku. Od początku trwania funduszu (od lipca 2004 r.) stopa zwrotu z inwestycji to 24,2 proc. (bez uwzględnienia wypłaconych już dochodów). Do końca tego roku ma również termin likwidacji BPH FIZ SN, ale zarządzający także nie wykluczają przedłużenia jego działalności o półtora roku. Jego wynik od sierpnia 2005 roku wyniósł 0,3 proc. Z kolei Skarbiec RN FIZ planuje skorzystać z jak najbardziej odległego terminu likwidacji, który został zapisany w statucie, a jest to listopad 2014 r. Od rozpoczęcia działalności (listopad 2004 r.) fundusz ten zarobił 10,1 proc.

Opinie

Liberalne zasady lokowania kapitału - Marcin Bednarek, wiceprezes BPH TFI

Fundusze inwestycyjne zamknięte (FIZ) mogą stosować bardziej liberalne zasady inwestowania, osiągając przy tym zysk tam, gdzie nie udaje się to funduszom otwartym. Należy przy tym zaznaczyć, że specjalistyczne fundusze otwarte mogą stosować politykę inwestycyjną funduszu zamkniętego. W przeciwieństwie do funduszy inwestycyjnych otwartych (FIO) zarządzający mają jednak większe możliwości inwestycyjne wynikające ze stabilności aktywów pomiędzy okresami wykupu certyfikatów. Mogą zatem lokować aktywa w mniej płynne instrumenty finansowe bez obawy o konieczność zamknięcia pozycji. Fundusze zamknięte pozwalają na realizację długoterminowej polityki inwestycyjnej i założonego planu. W przypadku FIO mogą się zdarzyć odkupienia, przez co zarządzający będzie zmuszony do dokonania niekorzystnych transakcji.

Decydując się na zainwestowanie środków w fundusze zamknięte, klient powinien zapoznać się z warunkami odkupywania certyfikatów, określonymi indywidualnie przez każde TFI. Przystępując do takiej inwestycji, powinien mieć świadomość oraz akceptować towarzyszące jej ograniczenia. W przypadku funduszy zamkniętych BPH TFI, z wyłączeniem funduszy nieruchomości, jest możliwość umarzania certyfikatów raz na kwartał. W przypadku umorzeń certyfikatów w terminach przewidzianych w prospektach, BPH TFI pobiera opisane tam opłaty i prowizje.

Uzupełnienie portfela inwestycyjnego - Hubert Łukasiewicz, kierownik zespołu rozwoju produktów KBC TFI

Fundusze inwestycyjne zamknięte mają możliwość lokowania środków w określone, specyficzne klasy aktywów (np. nieruchomości, spółki niepubliczne), stosowanie technik inwestycyjnych, jak np. krótka sprzedaż, lewarowanie, a także możliwość zbudowania produktu strukturyzowanego z ochroną kapitału. Tego typu fundusze mają zazwyczaj ograniczony czas trwania i emitują certyfikaty inwestycyjne, czyli papiery wartościowe. Jeśli są one dopuszczone do obrotu na rynku regulowanym, to można je zdeponować na rachunku maklerskim i obracać nimi na giełdzie. Jeśli chodzi o fundusze inwestycyjne otwarte (FIO), to takich możliwości obrotu wtórnego nie ma. Są trzy możliwości wyjścia przed czasem z inwestycji: wcześniejszy wykup certyfikatów (w zależności od FIZ, np. miesięcznie lub kwartalnie), sprzedaż w obrocie wtórnym na GPW bądź sprzedaż w drodze umowy cywilnoprawnej. Koszty zależą od wybranej formy i są to najczęściej koszty transakcyjne, często też zależą one od czasu trwania inwestycji – im dłuższy czas, tym mniejsze koszty.

Aby uniknąć błędów, inwestując w fundusze zamknięte, należy inwestować w takie FIZ-y, których zasady działania rozumiemy (np. polityka inwestycyjna, koszty), akceptujemy horyzont inwestycyjny i ograniczoną płynność inwestycji. Poza tym fundusz zamknięty powinien mieć odpowiedni dla nas profil ryzyka i stanowić uzupełnienie portfela inwestycyjnego, a nie jego jedyną bądź kluczową pozycję.

Mała płynność certyfikatów - Bernard Waszczyk, analityk Open Finance

Fundusz zamknięty ma szersze możliwości inwestycyjne niż otwarty. Może lokować środki w wierzytelnościach, w udziałach w spółkach z o.o., walutach, instrumentach pochodnych czy nieruchomościach, czego nie wolno zwykłemu funduszowi inwestycyjnemu (FIO). Teoretycznie umożliwia to jeszcze lepszą dywersyfikację ryzyka i zwiększa szansę na wypracowanie dodatkowego zysku. Ale z drugiej strony – potęguje to ryzyko, jeśli zarządzający się pomylił. Fundusz zamknięty ma też wyższe limity inwestycyjne – może ulokować w jednej spółce do 20 proc. aktywów.

Utrudnieniem są ograniczone możliwości wyjścia z inwestycji. Fundusz zamknięty emituje certyfikaty inwestycyjne, które jest zdecydowanie trudniej spieniężyć niż jednostki uczestnictwa. Każdy fundusz oczywiście na żądanie inwestora odkupuje certyfikaty, ale czyni to nie każdego dnia roboczego, tylko o wiele rzadziej, np. raz na kwartał. Inną opcją jest sprzedanie certyfikatu na giełdzie (wiele z nich jest wprowadzanych do obrotu). Jednak na naszym rynku w większości przypadków płynność tych papierów nie jest zadowalająca, co może spowodować, że sprzedaż większej ich liczby po satysfakcjonującej nas cenie może być mocno utrudniona, o ile w ogóle możliwa. Jednak to, co jest minusem dla inwestorów, ułatwia życie zarządzającemu funduszem. Nie musi on codziennie zajmować się zapewnianiem środków na bieżące wypłaty i zagospodarowywać nowe środki wpływające do funduszu.

Inwestycje
Dorota Sierakowska, DM BOŚ: Złoto z perspektywą na kolejne rekordy
Inwestycje
Kacper Nosarzewski, 4CF: W poszukiwaniu czarnych łabędzi
Inwestycje
Amerykańskie akcje większy zysk przynoszą w okresie od listopada do kwietnia
Inwestycje
Czy warto pozbywać się akcji w maju?
Inwestycje
Kamil Stolarski, Santander BM: Polskie akcje wciąż są nisko wyceniane
Inwestycje
Emil Łobodziński, BM PKO BP: Na giełdach nie dzieje się nic złego