Jak można ograniczyć ryzyko inwestycji w akcje?

Podstawą stworzenia efektywnego portfela jest założenie, że inwestorowi zależy na osiągnięciu jak najwyższej stopy zwrotu przy możliwie najniższym ryzyku.

Publikacja: 11.08.2017 06:00

Jak można ograniczyć ryzyko inwestycji w akcje?

Foto: Adobestock

Odpowiedni dobór składników portfela jest nie lada wyzwaniem dla inwestora. Dlatego w poprzednim odcinku wyjaśniliśmy, że wybierając spółki do portfela, warto zwrócić uwagę na ich wzajemne oddziaływanie między sobą. W tym zajmiemy się kalkulacją ryzyka poszczególnych składników portfela.

Zmienność miarą ryzyka

Punktem wyjścia jest określenie tzw. oczekiwanej stopy zwrotu. Najprostszą metodą ustalenia oczekiwanej stopy zwrotu jest oszacowanie jej na podstawie historycznych wartości, np. poprzez średnią arytmetyczną stóp zwrotu z kilku lub kilkunastu ostatnich okresów. W momencie podejmowania decyzji o inwestycji w akcje inwestor nie ma jednak pewności co do zrealizowania w przyszłości podobnej stopy zwrotu. Będzie ona uzależniona od prawdopodobieństwa wystąpienia określonych scenariuszy na rynku. Dla uproszczenia oparliśmy się na miesięcznych stopach zwrotu za ostatnie 12 miesięcy, wyliczając oczekiwaną stopę zwrotu dla pięciu przykładowych spółek, które pojawiły się w poprzednim odcinku (wyniki zostały zawarte w tabeli).

Kalkulacja ryzyka

Kalkulacja ryzyka

GG Parkiet

Na podstawie dotychczasowego zachowania kursu można ocenić, jak ryzykowna może być inwestycja w akcje danej spółki, zanim podejmiemy decyzję odnośnie do wyboru firmy. Kluczowa dla określenia ryzyka jest zmienność mierzona odchyleniem standardowym historycznych stóp zwrotu.

– W inwestowaniu racjonalną przesłanką jest selekcjonowanie takich akcji, które przy tym samym poziomie oczekiwanej (lub średniej historycznej) stopy zwrotu posiadają najniższe odchylenie standardowe stóp zwrotu, które jest miarą niepewności (ryzyka). Innymi słowy, im mniejsze jest odchylenie standardowe stopy zwrotu dla kursu akcji, tym bardziej przewidywalna powinna być zmiana ceny akcji w przyszłości – wyjaśnia Tomas Kolarz, analityk BM Alior Banku.

Inwestując na rynku akcji, racjonalny inwestor dąży do osiągnięcia jak najwyższej stopy zwrotu przy możliwie najniższym ryzyku, dlatego zdrowy rozsądek podpowiada, że będzie preferował akcje tych spółek, których oczekiwana stopa zwrotu jest jak najwyższa, a odchylenie standardowe stopy zwrotu jest jak najniższe. W praktyce okazuje się to trudne do pogodzenia. Powszechnie bowiem wiadomo, że najbardziej dochodowym inwestycjom towarzyszy większe ryzyko.

Z pięciu badanych spółek największą zmiennością mierzoną odchyleniem standardowym stóp zwrotu wykazują się walory CD Projektu, z kolej najmniej wahliwe są akcje Pekao. Bazując tylko na zmienności nie wiemy jednak, czy większe ryzyko zostało wynagrodzone stopą zwrotu.

Pomocny w tym przypadku może być współczynnik zmienności, który łączy stopę zwrotu z inwestycji z ryzykiem związanym z tą inwestycją. Przy jego pomocy możemy zmierzyć, jakie ryzyko przypada na jednostkę stopy zwrotu z akcji. Należy preferować akcje tych spółek, dla których wskaźnik ten jest jak najmniejszy. Wadą tego wskaźnika jest to, że może być stosowany tylko dla dodatniej i różnej od zera stopy zwrotu. Aby móc korzystać ze współczynnika zmienności w przypadku ujemnej stopy zwrotu, wprowadza się pojęcie współczynnika zysku względnego, który jest odwrotnością współczynnika zmienności akcji.

Z kalkulacji ryzyka na podstawie współczynnika zmienności dla pięciu badanych spółek wynika, że najbardziej uzasadniona jest inwestycja w akcje CD Projektu, gdyż wiąże się z mniejszym ryzykiem niż inwestycja w pozostałe spółki. Na jedną jednostkę dochodu przypada bowiem tylko 1,24 jednostki ryzyka. Nasz wybór pozwoliłby więc nam na uzyskanie maksymalnego dochodu przy najmniejszym ryzyku. Z kolei najmniej korzystnie zależność ta przedstawia się w przypadku Pekao, którego papiery, mimo najniższej zmienności w badanej grupie spółek, są obarczone najwyższym ryzykiem względem stopy zwrotu. – Racjonalnie postępujący inwestor powinien tak skonstruować portfel, dla którego relacja ryzyka do oczekiwanej stopy zwrotu jest najmniejsza. Innymi słowy jest to portfel, który zapewnia inwestorowi najwyższą oczekiwaną stopę zwrotu w przeliczeniu na jednostkę podejmowanego ryzyka. Budując zdywersyfikowany portfel, inwestor może sterować liczbą różnych składników w portfelu, ich udziałami oraz wyborem akcji, które to łącznie wpływają na oczekiwany zysk i ryzyko portfela. Odpowiedni wybór akcji o różnej korelacji między sobą (dodatniej, ujemnej), w połączeniu ze wzrostem liczby składników portfela zmniejsza ryzyko całościowe portfela – tłumaczy Tomasz Kolarz.

Defensywne czy agresywne

Ryzykiem, które warto wziąć pod uwagę przy konstruowaniu portfela akcji, jest zależność stopy zwrotu z akcji od stopy zwrotu z indeksu giełdowego. Rozwiązaniem tego problemu jest określenie tzw. wskaźnika beta. Współczynnik beta dostarcza nam informacje, w jakim stopniu stopa zwrotu z akcji spółki reaguje na zmiany stopy zwrotu z indeksu. Im wyższa wartość beta, tym silniejsza reakcja danego waloru. – Beta mierzy zachowanie zmian cen akcji względem całego rynku (np. indeksu WIG) i informuje, o ile średnio zmieni się cena akcji (w procentach), gdy kurs indeksu zmieni się (wzrośnie/spadnie) o 1 proc. Beta przyjmuje zarówno ujemne, jak i dodatnie wartości, a równa 1 oznacza, że procentowe ceny akcji zmieniają się w takim samym stopniu jak kurs indeksu – wskazuje Tomasz Kolarz.

Spółki z wysoką betą umożliwiają osiąganie ponadprzeciętnych zysków w czasie, gdy rynek rośnie. Z kolei w trendzie spadkowym mamy do czynienia z odwrotnym zjawiskiem. Beta dla całego portfela jest średnią ważoną wskaźników beta dla poszczególnych akcji i ich udziałów w portfelu. Jeśli inwestor oczekuje dobrej koniunktury na giełdzie i akceptuje ponadrynkowe ryzyko, to powinien budować portfel z akcji z wysoką betą, gdyż wtedy może liczyć na ponadprzeciętne zyski. Zachowawczy inwestor powinien zbudować portfel, którego beta jest w przedziale od 0 do 1, co oznaczałoby, że zyski z portfela powinny być mniejsze niż zmiana wartości indeksu giełdowego. W przypadku, gdy inwestor oczekuje bessy na rynku, powinien budować portfel z betą ujemna, gdyż taka powinna go chronić przed spadkiem wartości akcji w obliczu spadków całego rynku – wyjaśnia ekspert BM Alior Banku.

Dla badanych spółek oszacowaliśmy współczynniki beta. Jako wskaźnik rynkowy posłużył nam indeks WIG. Większość spółek w ograniczonym stopniu reaguje na zmiany zachodzące na rynku (beta wyraźnie poniżej 1). Jedynie akcje Pekao można zaliczyć do bardziej agresywnych walorów.

[email protected]

Współczynnik beta: większy od 1 oznacza, że stopa zwrotu z akcji wzrasta (spada) o więcej, niż wzrasta (spada) stopa zwrotu z indeksu. Świadczy to o silnej reakcji akcji na zmiany zachodzące na rynku. Taka spółka nazywana jest agresywną. Współczynnik beta w przedziale 0–1 oznacza, że stopa zwrotu z akcji wzrasta (spada) o mniej, niż wzrasta (spada) stopa zwrotu z indeksu. Świadczy to o słabej reakcji akcji na zmiany zachodzące na rynku. Taka spółka nazywana jest defensywną. Współczynnik beta równy 1 oznacza, że stopa zwrotu z akcji zmienia się w takim samym stopniu jak stopa zwrotu z indeksu.

Współczynnik beta równy 0 oznacza, że stopa zwrotu z akcji się nie zmienia, gdy zmienia się stopa zwrotu z indeksu, czyli notowania spółki nie reagują na zmiany na rynku. Współczynnik beta ujemny oznacza, że stopa zwrotu z akcji spada (rośnie), gdy rośnie (spada) stopa zwrotu z indeksu. Jest to odwrotna reakcja akcji na zmiany zachodzące na rynku.

Inwestycje
Inwestorzy w oczekiwaniu na obniżki stóp
Inwestycje
Długie pozycje na rynku gazu wciąż testem charakteru dla inwestorów
Inwestycje
Istota istotności
Inwestycje
Organizacja procesu badania istotności
Inwestycje
Określenie grupy interesariuszy
Inwestycje
Niezbędna dokumentacja