Słabo zaczął nam się ten miesiąc. WIG20 spadł poniżej 2200, mWIG40 poniżej 4000 pkt a sWIG80 poniżej 12 000. S&P500 z kolei wrócił pod 3000 pkt. Wszystko za sprawą Trumpa, który nakłada kolejne cła na chińskie towary, a na Twitterze pisze, że wszystko jest okej. Czy pana zdaniem jego polityka determinuje słabość rynków na cały sierpień albo dłużej?
Można zauważyć pewną regularność, zgodnie z którą prezydent USA wysyła złowieszcze tweety wtedy, gdy S&P500 ma za sobą dobry okres i ustanawia nowe szczyty. Spodziewam się, że ten negatywny wpływ będzie widoczny w okresie sierpień-wrzesień. Widzę jednak pewne analogie do wyprzedaży z końcówki ubiegłego roku, czy maja tego roku. Wówczas nasz rynek spadał relatywnie mniej, bo już wcześniej był wyprzedany. To daje nadzieje, że obecna przecena nie będzie bardzo dotkliwa. Zwłaszcza, że indeksy na GPW są już blisko swoich istotnych wsparć, w przeciwieństwie do zagranicznych, którym bliżej do szczytów. Teraz musimy czekać na informacje, które pozwolą utworzyć dołek. I tu jest pewien problem, bo poluzowania polityki monetarnej jest już w cenach.
Czyli sytuacja wygląda tak, że Fed i EBC wróciły do gołębiej retoryki, ale dla rynków akcji ważniejszy wydaje się tweetujący Trump?
Zapowiedzi luzowania polityki monetarnej słyszymy od dłuższego czasu i zostały one już przez rynek zdyskontowane. Ta gołębiość uratowała rynki m. in. na początku tego roku. Wygląda więc na to, że w obecnej sytuacji banki centralne musiałyby zrobić o wiele więcej, by zniwelować negatywny wpływ wojny handlowej. Prezes Fedu wydaje się być ostrożny. Może to dobra taktyka – by nie „wystrzelać" od razu całej amunicji. Ponadto pamiętajmy, że sytuacja w gospodarce USA nie jest na tyle zła, by uzasadniała długi cykl obniżek stóp czy powrót do drukowania pieniędzy. Wprawdzie tempo poprawy wyników przez amerykańskie spółki jest niższe niż rok temu, ale wciąż są to dobre rezultaty. Odczyty PKB i z rynku pracy pokazują pewne symptomy spowolnienia, ale to za mało, by decydować się na mocne luzowanie. Można powiedzieć, że jesteśmy na taki rozstaju dróg i musimy poczekać na kolejne dane i efekt wpływu wojny handlowej.