W raportach o przyszłości pracy przewija się prognoza, że dwie trzecie dzieci urodzonych w ostatniej dekadzie będzie pracować w zawodach, które jeszcze nie istnieją. Odsetek ten może wydawać się wygórowany, ale z analiz współczesnego rynku pracy wynika, że jeszcze na początku tego wieku nie istniała większość poszukiwanych i popłatnych zawodów związanych z nowymi technologiami. Któż wtedy słyszał o big data scientists zajmujących się analizą ogromnych ilości danych, o specjalistach social mediów UX (user experience), architektach chmury, specjalistach RPA, inżynierach machine learning czy deweloperach AI (sztucznej inteligencji).
Do tego dochodzą nowe zawody w tradycyjnych branżach, takich jak np. w HR, gdzie mamy specjalistów od Employer Brandingu czy CSR. Przedstawiciele tych zawodów uczyli się ich najczęściej w praktyce, bo dopiero w ostatnich latach rozwinęła się oferta szkoleń i studiów podyplomowych przygotowujących do nowych profesji.
Rynek dla humanisty
Nie wiadomo więc, czy i jakie szkoły oraz studia przygotują specjalistów w zawodach, które pojawią się na rynku za 10–20 lat. Tym, co może dać szkoła, jest solidna baza, na której będzie można potem budować pożądany zestaw umiejętności i kwalifikacji (umiejętności potwierdzonych wiarygodnymi certyfikatami). Większość ekspertów zgadza się, że taką solidną bazę na przyszłość tworzą studia w dziedzinach określanych angielskim akronimem STEM (Science, Technology, Engineering, Mathematics, czyli nauki przyrodnicze, technologie, inżynieria i matematyka). One zaś dodatkowo powinny być wsparte wiedzą z zakresu psychologii czy socjologii, ponieważ ważne jest rozwinięcie tzw. miękkich kompetencji psychospołecznych.
Czy humanista powinien więc wbrew sobie studiować przyszłościową informatykę albo biotechnologię? Doradcy zawodowi ostrzegają, że taki racjonalny wybór nie zawsze przynosi pożądane efekty. Absolwent informatyki bez pasji, która będzie go pchać do niezbędnego w IT ciągłego kształcenia się, może mieć problemy ze znalezieniem dobrej pracy. Jak zwraca uwagę Malwina Puchalska-Kamińska, psycholog i trener biznesu z Uniwersytetu SWPS, wybór studiów to jeszcze nie wybór zawodu. Tym bardziej że stale pojawiają się nowe profesje i nowe specjalizacje. Warto więc sprawdzać, co się dzieje w danej dziedzinie.
– Im więcej młody człowiek będzie miał doświadczeń, praktyki, tym więcej będzie o sobie wiedział, zwiększając swoje szanse na dokonanie dobrego wyboru – zaznacza Malwina Puchalska-Kamińska.