Jerome Powell, szef Fedu, uspokoił czy zaskoczył rynki?
Powell zaskoczył inwestorów, bo widzi sporą przestrzeń do podnoszenia stóp procentowych w USA. Rynek oczekuje, że trzymiesięczna stopa kontraktów terminowych za rok będzie powyżej 1,5 proc. W krótkim terminie, być może w marcu, będzie podwyżka o 50 pkt baz. Na każdym kolejnym posiedzeniu Fed będzie podwyżka o 25 pkt baz. Do tej pory wykres kropkowy sygnalizował trzy podwyżki w 2022 r. po 25 pkt baz., łącznie 0,75 pkt proc. Najprawdopodobniej będzie więcej. Dla inwestorów wyższy koszt pieniądza to czynnik presji na akcje. Na ostatnich sesjach S&P 500 czy Nasdaq mocno się cofał. Fed zaskoczył negatywnie, ale inwestorzy dyskontowali podwyżki stóp procentowych.
S&P 500 od szczytu cofnął się ok. 9 proc. Mocniejsze zacieśnianie polityki pieniężnej to poważne obawy o wzrost gospodarczy w USA?
Jest znaczący spadek S&P 500, rynek zastanawia się, w którą stronę pójść. Inwestorzy obawiają się środowiska z wyższym kosztem pieniądza. Ilość pieniądza na rynku kapitałowym zmniejsza się. To może być czynnik, który wywiera presję. Firmy amerykańskie zgłaszają wysoki popyt na pracę, stopa bezrobocia dynamicznie spada. Być może podwyżka stóp złagodzi presję na rynku pracy i zostanie odebrana lekko pozytywnie w średnim terminie. Nie jestem przekonany, że Fed wpłynie negatywnie na rynek.