27 lipca w stołecznym domu aukcyjnym Ostoya (www.aukcjeostoya.pl) licytowana będzie bogata, różnorodna oferta. Zainteresuje ona handlarzy, którzy na aukcjach okazyjnie kupują rzeczy niedoszacowane, aby odsprzedać je z zyskiem. Kolekcjonerzy znajdą w Ostoyi dzieła, które będą ozdobą ich zbiorów.
Często zwracam uwagę czytelników „Parkietu" na propozycje Ostoyi. Firma nie należy do rynkowej czołówki. Jest nawet lekceważona przez konkurencję lub konsumentów sztuki. Niesłusznie! Faktem jest, że Otoya potrafi dotrzeć do obiektów cennych w sensie artystycznym, nadających się do kolekcji oraz na lokatę.
Teraz w ofercie jest np. pejzaż Ludwika de Leveaux (1868–1894). Miłośnikom polskiej literatury autor natychmiast skojarzy się z bohaterem dramatu „Wesele". Wyspiański uwiecznił młodo zmarłego malarza jako Widmo (akt II, scena 5). Obraz z taką legendą ma względnie niską cenę wywoławczą 10 tys. zł.
Pałac milionera
Jak zawsze w ofercie Ostoyi są prace nierozpoznanych autorów. Jest ciekawy pejzaż z Wenecji niemieckiego artysty Ludwiga Hermanna (1812–1881). W katalogu czytamy, że płótno jest dublowane, czyli dla wzmocnienia podklejone z tyłu na całej powierzchni nowym płótnem. Zawsze w przypadku dublowania warto zadać sobie pytanie, czy konserwator ingerował w sam obraz? Czy nanosił uzupełnienia warstwy malarskiej, a jeśli tak, to w jakich fragmentach obrazu?
Kolekcjonerów sztuki PRL zainteresują projekty reklam dla kultowego miesięcznika „TY i Ja". W latach 60. opracował je Ryszard Pośrednik (1919–2016). Reklam jest kilkadziesiąt. Mają cenę wywoławczą 200 zł. Wtedy w Polsce Ludowej powstawała reklama.