O 20,1 proc., do 3,5 zł spadł wczoraj kurs Gino Rossi po publikacji zapowiedzi emisji 18,2 mln akcji po 1,5 zł. Emitowane papiery (stanowiące 60 proc. w podwyższonym kapitale) mają zostać objęte przez Rubicon Partners i podmioty przez niego wskazane. Grupa handlująca butami i odzieżą pozyska 27 mln zł, które zostaną przeznaczone na spłatę zobowiązań i rozwój działalności.

– Ci, którzy posiadają papiery Gino Rossi, mogą czuć się nieco rozczarowani propozycją taniej emisji akcji dla inwestora finansowego – przyznaje Bartosz Arenin z DM PKO BP. Podkreśla jednak, że przedstawiciele Rubiconu będą wspierać restrukturyzację przedsiębiorstwa, co ma wzmocnić jego kondycję i powinno stanowić wartość dodaną dla spółki. – Na tym skorzystają wszyscy pozostali akcjonariusze – dodaje.

– Być może negocjacje w sprawie ceny odbywały się, gdy kurs akcji był znacznie niższy niż obecnie, a późniejszy wzrost wartości spółki wynikał już ze spekulacji odnośnie do pozyskania nowego inwestora – dodaje Marcin Materna z DM Millennium. Z kolei Magdalena Jagodzińska z Erste Banku uważa, że proponowana cena emisyjna, znacznie poniżej wyceny rynkowej, może świadczyć, że restrukturyzacja Gino Rossi, która zostanie przeprowadzona dzięki pozyskanym środkom ze sprzedaży papierów, może być obarczona wieloma czynnikami ryzyka.

– Jednocześnie bez dodatkowego finansowania firma mogłaby sobie sama nie poradzić – uważa Jagodzińska. Maciej Fedorowicz, wiceprezes Gino Rossi, twierdzi, że wybrano inwestora, który pomoże w odbudowie grupy i popiera dotychczasową strategię rozwoju. – Niektórzy inwestorzy godzili się zapłacić wyższą cenę za akcje, ale nie oferowali nam wsparcia – dodaje.