Celem porozumienia jest wzajemny zwrot akcji, wyemitowanych na podstawie umowy inwestycyjne zawartej pod koniec zeszłego roku. Mewa objęła wówczas dominujący pakiet papierów GPPI notowanej na rynku NewConnect. W zamian wyemitowała akcje dla właścicieli grupy handlującej wierzytelnościami (ponad 13 proc. w podwyższonym kapitale).
- Zapewne jeszcze dziś, a najpóźniej jutro wyślemy dokument drugiej stronie. Liczymy, że do pierwszego spotkania powinno dojść w przyszłym tygodniu - uważa Józef Kiszka, wiceprezes Mewy. - Chcemy także uzyskać dodatkowe zabezpieczenia zwrotu 2,4 mln zł pożyczki jakiej udzieliliśmy GPPI - dodaje Kiszka.
Wiceprezes Mewy jednocześnie rozważa skierowanie do sądu pozwu przeciwko zarządowi GPPI, twierdząc, że ten nie zwołał w terminie walnego zgromadzenia, czego domagała się Mewa jako dominujący akcjonariusz.
Zarząd GPPI przyznaje, że pismo w tej sprawie zostało doręczone do spółki dopiero 21 września (Mewa wysłała je 14 września). Podkreśla, że podejmie stosowne działania w najkrótszym możliwym terminie.
- Krótki czas obowiązywania przepisów będących podstawą pisma Mewy powoduje, iż brak jest jednoznacznej wykładni, co wymaga od zarządu szczególnej ostrożności w podejmowanych działaniach, tak aby nie naruszyć zarówno interesu głównego akcjonariusza, jak i interesów akcjonariuszy mniejszościowych - podaje zarząd GPPI w komunikacie.