W trzecim kwartale grupa zanotowała zdecydowanie wyższe przychody, niż w tym samym okresie 2008 r. Równie dobrze zapowiada się ostatni kwartał.

– Obecnie wszystkie nasze zakłady, zarówno krajowe, jak i zagraniczne pracują na pełnych mocach. Poza Polską pierwsze oznaki wzrostu popytu widzimy w krajach skandynawskich oraz w Wielkiej Brytanii i Francji – twierdzi Mariusz Gromek, przewodniczący rady nadzorczej Barlinka.

Przedstawiciele spółki nie chcą mówić, czy grupie udało się w trzecim kwartale wyjść na plus. Jeszcze mniej są skłonni mówić o wyniku netto na koniec roku. W ocenia analityków będzie strata. Po pierwszym półroczu na poziomie skonsolidowanym wyniosła ona 16 mln zł