Wśród przyczyn słabszych wyników za 2009 rok spółka wymienia m.in. zmiany w strategii kredytowej banków (choć podkreśla, że zawarła niedawno korzystną umowę na kredyt konsolidacyjny w Banku Pocztowym z marżą 1,8%), czego efektem było pozbawienie potencjalnych klientów możliwości korzystania z systemu finansowania zakupywanych od spółki Polskie Jadło operatyw.
"Jak wiadomo, działalność ta była działalnością podstawową i generującą największy zysk dla spółki. Dzięki tej działalności spółka uzyskała imponujący wynik w roku 2008 zysku netto
w wysokości 12 mln zł" - podkreślono w komunikacie.
Zarząd przyznaje też, że "zapewne nie ustrzegł się większych lub mniejszych błędów". "Pierwszym i podstawowym była nieco spóźniona reakcja zarządu wobec zbliżającej się zapaści, która nastąpiła w sektorze kredytów w myśl zasady, że 'wiedzieć to znaczy przewidzieć', mówiąc wprost - nie przewidzieliśmy, że nastąpią istotne utrudnienia w dostępności do linii kredytowych naszych klientów, ponieważ zakładaliśmy (mając zapewnienia notabene prowadzących nas banków), że zabezpieczenia 'twarde' przedstawiane przez naszych klientów oraz wyniki osiągane przez spółkę są zupełnie wystarczające do pozyskiwania tych kredytów" - czytamy w materiale.
Polskie Jadło zapewnia przy tym, że "poprzez dokonane inwestycje w roku 2009, z których przychody i zyski rejestrowane będą w latach 2010 oraz następnych, spółka w istotny sposób powiększy możliwość generowania zysków w tych latach.
Spółka zapowiedziała też, że pomiędzy 16 a 18 listopada 2009 roku przedstawi nową strategię na lata 2010-2012.