Na większą stopę zwrotu, bo aż 11,9-proc. w ciągu sesji, inwestorzy mogli liczyć w Tallinie, gdzie spółka jest równolegle notowana.

Apetyt inwestorów na papiery producenta bielizny był jak najbardziej uzasadniony. W I kwartale udało się wypracować 38,7 mln estońskich koron (blisko 10 mln zł) zysku. Rok wcześniej Silvano miało 30,4 mln koron (ok. 8 mln zł) straty netto.

Większość przychodów estońskiej grupy pochodzi ze sprzedaży w Rosji. W ostatnim roku konsumpcja na tym rynku mocno spadła, co odbiło się na wynikach Silvano. Teraz władze estońskiej firmy zwracają uwagę, że na rynku rosyjskim sytuacja stopniowo się poprawia. Dzięki temu przychody w I kwartale wzrosły aż o 64 proc. Taka skala zwyżki przekroczyła oczekiwania zarządu Silvano.

Słabą stroną odzieżowej grupy są wyniki spółek zależnych w krajach nadbałtyckich i na Ukrainie. Te kraje najbardziej odczuły skutki ostatniego kryzysu gospodarczego. Jednak nawet na tych rynkach Silvano zanotowało wzrost sprzedaży swoich produktów.