Tak jak w przypadku wszystkich naszych produktów, także na rynku bakalii będziemy walczyć o pozycję lidera – zapowiada Wiesław Włodarski, prezes i właściciel spółki FoodCare. Cel ma być osiągnięty w dwa, trzy lata. FoodCare udowodnił już, że potrafi dystansować konkurencję. Jego marka Tiger wyprzedziła Red Bulla i jest obecnie liderem polskiego rynku napojów energetycznych wartego ponad 700 mln zł rocznie.
[srodtytul]Koniec wysokich marż? [/srodtytul]
Jak dowiedział się „Parkiet”, bakalie pod należącą do FoodCare marką Gellwe pojawią się w obrocie jeszcze tej jesieni. Obecnie marka Gellwe daje spółce czołową pozycję wśród producentów deserów w proszku i dodatków do pieczenia.
Zainteresowanie kolejnej firmy rynkiem bakalii wycenianym przez branżę na ponad 500 mln zł rocznie nie dziwi analityków. Nielsen podaje, że od sierpnia 2009 r. do lipca 2010 r. nasze wydatki na bakalie urosły o niemal 12 proc. Zdaniem Adama Kaptura, analityka z Millennium Domu Maklerskiego, na tym nie skończy się rozwój rynku. – Tempo wzrostu sprzedaży w najbliższych latach powinno wynosić 5 – 10 proc. rocznie – uważa. – Rynek bakalii jest atrakcyjny także ze względu na wysokie marże uzyskiwane przez producentów – uważa Tomasz Manowiec, analityk BM BGŻ. Dodaje jednak, że pojawienie się nowego gracza może doprowadzić do spadku zysków.
Adam Kaptur twierdzi, że FoodCare zaostrzy konkurencję na rynku bakalii. Nowy gracz zagrozi najbardziej Bakallandowi i Helio, które koncentrują się na sprzedaży detalicznej.