Muza może zrezygnować z przejęć i zwiększyć kwotę przeznaczoną na skup akcji własnych – wynika z wypowiedzi prezesa Marcina Garlińskiego. O planach akwizycji przedstawiciele spółki informowali po zbyciu blisko 50 proc. akcji Wilgi, za które firma otrzymała 4,54 mln zł.
Garliński informuje, że Muza nie prowadzi teraz rozmów dotyczących przejęć. – Jeśli niskie ceny akcji będą się utrzymywały, to po wykorzystaniu puli przeznaczonej na trwający skup (1,07 mln zł – red.) możemy rozważyć jej zwiększenie. Z punktu widzenia naszych akcjonariuszy to rozwiązanie może być bardziej korzystne niż inwestowanie w nowy biznes – mówi.
W trakcie obrony przed przejęciem przez Kompap długoletni akcjonariusze Muzy kupowali jej akcje nawet po cenach zbliżonych do 20 zł. Gdyby sprzedawali papiery w trwającym skupie, to zanotowaliby stratę na inwestycji. Po jego zaproponowaniu zapewniali jednak, że zależy im na umocnieniu się w akcjonariacie, a nie na zyskaniu możliwości sprzedaży akcji.
Garliński informuje, że wyniki w III kwartale prawdopodobnie będą bardzo podobne do rezultatów sprzed roku, gdy grupa miała 7,8 mln zł obrotów i 254 tys. zł zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej. – Dla nas najważniejszy jest jednak IV kwartał, dlatego skupiamy się na tym, by był on jak najlepszy. Pracujemy nad ofertą świąteczną, w której znajdą się m.in. trzecie części trylogii Harukiego Murakamiego oraz Carlosa Ruiza Zafona – mówi.
Szef giełdowej spółki ma nadzieję, że cały rok pod względem wyników będzie podobny do minionego (2010 r. Muza zakończyła z 40,9 mln zł obrotów i 1 mln zł czystego zarobku). Zastrzega, iż będzie to możliwe pod warunkiem, że nie pojawią się żadne nemiłe niespodzianki.