Powód? Bardzo dobra sprzedaż w październiku. – Gorszy od oczekiwań wrzesień z nawiązką odrobiliśmy w październiku. Dlatego uważamy, że uda się zakończyć rok zgodnie z przyjętymi założeniami – twierdzi Grzegorz Koterwa, prezes Gino Rossi.

W pierwszych dziewięciu miesiącach tego roku skonsolidowane przychody Gino Rossi wyniosły 134 mln zł, a strata netto sięgnęła 10,3 mln zł. W samym III kwartale grupa była około 4,5 mln zł pod kreską. Zdaniem Koterwy gorsze od oczekiwanych wyniki w minionym kwartale są także efektem wysokich kosztów finansowych spowodowanych osłabieniem złotego względem franka szwajcarskiego. Podkreśla jednak, że pod koniec września nasza waluta umocniła się wobec szwajcarskiego pieniądza, co powinno mieć pozytywny wpływ na wyniki w IV kwartale. – Do końca roku powinniśmy zakończyć proces refinansowania zadłużenia bankowego, co zdejmie ze spółki obecne teraz ryzyko ujemnych różnic kursowych z tytułu kredytu we franku szwajcarskim – tłumaczy prezes.

Zarząd utrzymuje także założenia finansowe na przyszły rok, zgodnie z którymi obroty wzrosną do 211 mln zł, a zysk operacyjny do 14,7 mln zł. W 2012 r. grupa ma się stać rentowna, a czysty zysk ma sięgnąć 7,9 mln zł.