Strata operacyjna spółki nieznacznie się pogłębiła o ok. 2,5 proc., do prawie 10,6 mln zł, a jej strata netto wyniosła ponad 20 mln zł wobec 11,2 mln zł na minusie w tym samym okresie rok temu.
Zarząd spółki zwraca jednak uwagę, że po wyłączeniu straty wynikającej ze sprzedaży 100 proc. udziałów firmy zależnej Proryb (prawie 7,2 mln zł) wygenerowana przez Wilbo strata netto wyniosłaby narastająco za trzy kwartały ok. 12,8 mln zł i byłaby o 13 proc. wyższa od straty netto za trzy kwartały 2010 roku.
Wpływ na podjęcie decyzji o sprzedaży Prorybu na rzecz Insel Holding AG miały takie czynniki jak: nierentowna działalność spółki, pogłębiająca się strata oraz znaczące zadłużenie wobec banków zagranicznych (kredyty w euro), dostawców oraz podmiotu dominującego. Jak tłumaczy zarząd giełdowej firmy, wzrastający poziom zobowiązań stwarzał zagrożenie dla dalszego kontynuowania działalności Prorybu oraz miał bezpośredni wpływ na powiększanie strat w samym Wilbo.
- Założenia o wzroście rentowności Wilbo po przejęciu spółki Proryb nie zostały zrealizowane. Od początku 2010 roku do czerwca 2011 roku, spółka Proryb zanotowała łącznie 3,4 mln zł straty na sprzedaży i 3,6 mln zł straty netto – komentuje Tomasz Konewka, prezes Wilbo..
Wilbo nabyło udziały w spółce Proryb w lutym 2010 roku. Działalność spółki zależnej była nierentowna już w latach poprzedzających transakcję (2007-2009). Proryb osiągnął łączne straty na sprzedaży w wysokości 4 mln zł, a suma strat netto w tym okresie wyniosła 9,2 mln zł.