Notowania AmRestu w piątek przed południem świecą na czerwono. Kurs spada o ponad 1 proc. do 115,65 zł. Jest zatem powyżej ceny docelowej, wyznaczonej przez analityków Raiffeisena. Warto przy tym zauważyć, że w ostatnich tygodniach akcje AmRestu radziły sobie zdecydowanie lepiej niż rynek. Jeszcze na początku roku za jeden walor płacono po ok. 99 zł. Potem jednak kurs przebił psychologiczny poziom 100 zł i zaczął piąć się w górę, forsując kolejne wsparcia. W marcu utrzymuje się powyżej poziomu 115 zł.
Inwestorzy czekają na raport roczny, który ma zostać opublikowany 18 marca. Na razie spółka podała dane za IV kwartał 2014 r., z których wynika że jej skonsolidowane przychody wyniosły 799,6 mln zł, co oznacza wzrost o 9,5 proc. w złotych i o 13,9 proc. w walutach lokalnych. Szczególnie dobrze poradziły sobie lokale na rynku hiszpańskim, gdzie jeszcze niedawno widać było stagnację rynku. Tymczasem w IV kwartale AmRest wypracował tam 174 mln zł sprzedaży, co oznacza prawie 16-proc. wzrost w złotych i niemal 15-proc. w walucie lokalnej. Jednocześnie spółka rozwija się też przez przejęcia. Kilka dni temu podała, że zamierza kupić operatorów kawiarni Starbucks w Rumunii i Bułgarii za kwotę 16 mln euro. AmRest prowadzi już kawiarnie tej marki m.in. w Polsce.