Stanisław Speczik ma 54 lata. Od 1971 r. jest pracownikiem naukowym Uniwersytetu Warszawskiego, obecnie profesorem na Wydziale Geologii. W latach 1994 - 2000 pełnił funkcję dyrektora naczelnego Państwowego Instytutu Geologicznego. W latach 1994 - 1998 był członkiem i wiceprzewodniczącym rady nadzorczej KGHM. Został z niej odwołany w lutym 1998 r. przez ówczesnego ministra skarbu Emila Wąsacza. S. Speczik od 1997 r. jest przewodniczącym rady nadzorczej Walcowni Metali Łabędy. Należy do SLD i z ramienia tej partii jest radnym Gminy Warszawa Centrum. Nowy prezes KGHM jest biegłym ministra ochrony środowiska i ekspertem międzynarodowym w zakresie geologii.
S. Speczik chce postawić na rozwój podstawowej działalności KGHM, z którego zamierza stworzyć silny koncern metalurgiczny. Nie wyklucza zakupu przez spółkę zagranicznych złóż miedzi i rozpoczęcia przetwórstwa innych surowców. Uważa za nieudaną inwestycję w Telefonię Lokalną. Należy jednak przypomnieć, że spółka ta powstała w sierpniu 1997 r., czyli wówczas, gdy w radzie nadzorczej KGHM był S. Speczik. Wówczas miedziowy koncern kontrolował 50% jej kapitału. KGHM pełną kontrolę nad operatorem sieci "Dialog" przejął za czasów prezesa Mariana Krzemińskiego.
Większe doświadczenia od S. Speczika w pracy w KGHM ma jego pierwszy zastępca Stanisław Siewierski. Jest on absolwentem Wydziału Górniczego AGH i doktorem nauk technicznych Politechniki Wrocławskiej, na której pracował od 1970 r. do 1981 r. Od września 1982 r. do września 1991 r. zajmował różne stanowiska w Zakładach Górniczych Rudna należących do KGHM. Później do grudnia 1992 r. był członkiem zarządu miedziowego koncernu. Przez dwa lata pełnił funkcję prezesa CBPM Cuprum. Od października 1994 r. do maja 1995 r. był ponownie członkiem zarządu KGHM, a od maja 1995 r. do marca 1999 r. prezesem koncernu. Po odejściu z KGHM S. Siewierski od stycznia 2001 r. do lipca 2001 r. był prezesem Huty Andrzej, a później do grudnia 2001 r. - prezesem ŁZG Łęczyca.
Za czasów prezesa Siewierskiego KGHM zainwestował w złoża w Kongo. Ich eksploatacji zaprzestano jednak pod koniec 1999 r. Afrykański eksperyment kosztował firmę ponad 150 mln zł. Sprawę odpowiedzialności za tę inwestycję ciągle bada prokuratura. Zarząd, którym kierował prezes Siewierski, znany jest z wysokich wynagrodzeń i odpraw oraz premii z tytułu wniosków racjonalizatorskich. W raporcie rocznym za 2000 r. można wyczytać, że utrzymanie władz KGHM kosztowało wówczas łącznie ponad 11,5 mln zł. Z tego blisko 8,9 mln zł to wypłata wynagrodzenia 5 członkom zarządu kierowanego przez S. Siewierskiego, choć podziękowano im za pracę w 1999 r.
Obecny wiceprezes KGHM niedawno mówił, że koncern może rozważyć przejęcie spółek, których produkcja bazuje na miedzi. Byłby do "powrót do przeszłości". Na początku 1999 r. prezes Siewierski podjął m.in. decyzję o sprzedaży prawie 100% udziałów w Krakowskiej Fabryce Kabli. .