Czy służby specjalne będą rządzić gospodarką?

Co najmniej 6,5 tysiąca osób ze służb specjalnych, dysponujących łącznie kilkuset milionami złotych rocznie, zajmuje się na co dzień kontrolą i nadzorem nad krajowymi firmami. Niestety, czasami dochodzi do sytuacji, że dysponujący szerokimi kompetencjami funkcjonariusze, za mocno ingerują w działalność spółek. Dzieje się tak z powodu upolitycznienia i braku należytej kontroli.

Publikacja: 26.07.2003 09:55

Działalność służb specjalnych budzi wiele kontrowersji. Przykładem jest m.in. głośne zatrzymanie w ubiegłym roku Andrzeja Modrzejewskiego, prezesa Orlenu. Zdaniem Zbigniewa Wassermana, członka sejmowej komisji ds. służb specjalnych, tego typu akcje są uwarunkowane politycznie. - Służby, używając bardzo silnych środków perswazji, próbują czasem wprowadzić do władz spółek osoby współpracujące z politykami - mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości. Z takim postawieniem sprawy nie zgadzają się posłowie SLD. - Poseł Z. Wasserman nie powinien wygłaszać takich opinii, jeżeli nie jest w stanie poprzeć ich dowodami - odpowiada Bohdan Lewandowski, również zasiadający w komisji.

Rządzi polityka

Sejmowa komisja ds. służb specjalnych, kolegium działające przy radzie ministrów oraz Najwyższa Izba Kontroli to instytucje, które mogą nadzorować pracę służb specjalnych.

Zadaniem komisji sejmowej jest opiniowanie kierunków pracy służb specjalnych, a także badanie nieprawidłowości w ich działaniu. Jej skład jest parytetowy. W pracach uczestniczy obecnie trzech posłów Sojuszu Lewicy Demokratycznej (Zdzisław Kałamaga, Bohdan Lewandowski, Marian Marczewski), Marian Janicki z Unii Pracy, Andrzej Grzesik z Samoobrony, Józef Gruszka (PSL), Konstanty Miodowicz (PO) oraz Zbigniew Wasserman (PiS). Przewodniczącym komisji jest Antoni Macierewicz z Ruchu Katolicko-Narodowego. - Początkowo reprezentowanie tylu opcji politycznych w komisji stanowiło pewien hamulec. Z czasem jednak wypracowaliśmy wspólny punkt widzenia w najistotniejszych sprawach - komentuje Z. Wasserman.

W przypadku drugiego organu kontrolnego, czyli rządowego kolegium, nie ma raczej problemów z różnicą zdań. Wszyscy jego członkowie (premier, ministrowie: spraw wewnętrznych, zagranicznych, obrony narodowej, finansów oraz Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego) wywodzą się bowiem z opcji sprawującej władzę.

Z kolei Najwyższa Izba Kontroli z założenia powinna być organem niezależnym i nieczułym na wszelkiego rodzaju naciski polityczne. Wielu posłów uważa jednak, że tak nie jest.

Kontrola nie funkcjonuje

najlepiej

Specsłużby są autorem kilku niefortunnych posunięć, określanych przez niektórych mianem "prowokacji". Są one dowodem braku odpowiedniej kontroli - Problemem, jak w wielu wypadkach w naszym kraju, jest upolitycznienie. Kontrola polityków nad swoimi kolegami partyjnymi nie może być skuteczna - mówi Julia Pitera, prezes Transparency International.

Zbigniew Wasserman przyznaje, że w Polsce trwa walka polityczna o kontrolę nad służbami specjalnymi, a spór mógłby rozwiązać apolityczny fachowiec na stanowisku szefa ABW. Także Bohdan Lewandowski uważa, że kontrola służb specjalnych zajmujących się gospodarką jest zbyt słaba i w tym zakresie należy jeszcze wiele zrobić. - Utrzymywanie chorej sytuacji może spowodować, że w którymś momencie specsłużby wymkną się spod kontroli. A to stworzy niebezpieczeństwo dla gospodarki - dodaje J. Pitera.

Orlen nadzorowany

Trudno jednoznacznie określić spółki, którymi szczególnie interesują się instytucje powołane do specjalnych zadań. - Służby specjalne monitorują działalność spółek o strategicznym znaczeniu dla gospodarki, takich jak np. PKN Orlen - tłumaczy B. Lewandowski. Z. Wasserman rozszerza krąg potencjalnych "podejrzanych" o firmy z udziałem Skarbu Państwa oraz te zajmujące się handlem zagranicznym. - Rzeczywiście, w ostatnim czasie różne organy ścigania kilkakrotnie prosiły nas o udostępnienie dokumentów firmowych. Odbyło się to na drodze formalnej, za wiedzą zarządu - usłyszeliśmy w biurze prasowym PKN Orlen. Służby specjalne nie ograniczają się jednak na pewno do działań oficjalnych.- Biorąc pod uwagę zadania polskich służb nie zdziwiłabym się, gdybyśmy podlegali obserwacji. Nasza branża jest zaliczana do strategicznych - mówi Barbara Górska, rzecznik prasowy Telekomunikacji Polskiej. Ta branża jest szczególnie istotna dla gospodarki, co oznacza, że musi podlegać wzmożonej kontroli. - Nie dostalibyśmy koncesji bez zagwarantowania współpracy z organami takimi jak ABW czy policja - przyznaje Antoni Mielniczuk z Polskiej Telefonii Cyfrowej.

Służby wciąż rosną w siłę

Znowelizowany kodeks postępowania karnego rozszerzył kompetencje śledcze policji i ABW. Wcześniej prokurator prowadząc postępowanie jedynie powierzał wykonanie konkretnych czynności tym organom, a teraz głównie one są gospodarzami śledztwa. Maleje więc rola prokuratury, a razem z nią - stopień kontroli nad prowadzonymi działaniami.

W toku prac znajduje się rządowy projekt ustawy o Wojskowych Służbach Informacyjnych. Jest on szeroko dyskutowany ze względu na to, że zakłada m.in. rozszerzenie kompetencji i rozbudowę struktury tej agencji. Wadą jego jest brak dostatecznego zdefiniowania obowiązków poddawania się kontroli przez szefów WSI. Poza tym, jak mówi Z. Wasserman, dotyczy on służb nie zweryfikowanych pod kątem powiązań z dawną służbą bezpieczeństwa.

l Polskie FBI

ABW zatrudnia ponad 500 funkcjonariuszy w Warszawie i 11 w ośrodkach terenowych. Jej roczny budżet to aż 365 mln zł. Agencja ma szerokie uprawnienia śledcze - m.in. stosowanie podsłuchu, kontrola korespondencji i przesyłek. Agenci mogą posługiwać się dokumentami uniemożliwiającymi jej ustalenie. ABW do realizacji zadań została wyposażona dużo lepiej niż policja.

Szefem ABW jest osoba z politycznego rozdania. Powołuje go premier po zasięgnięciu opinii prezydenta, kolegium ds. służb specjalnych i komisji sejmowej.

l Policja bez szans?

Policja powołana jest do ścigania wszystkich przestępstw, także gospodarczych. Poza CBŚ zadania te wykonują grupy funkcjonariuszy, wyodrębnione na poziomie komisariatu. Szacuje się, że w skali kraju ściganiem przestępstw gospodarczych na co dzień zajmuje się ok. 3000 policjantów. Uprawnienia oddziałów policji do wnikania w tajemnice spółek nie są tak szerokie jak ABW czy WSI. Policja ma mniejszą samodzielność - działa pod nadzorem prokuratury. Poza tym dochodzi problem niedofinansowania jej jednostek.

l WSI i CBŚ też kontrolują...

Wojskowe Służby Informacyjne to agencja wywiadu wojskowego podległa ministrowi obrony narodowej. Zatrudnia ponad 1000 osób. Do jej zadań należy rozpoznawanie i przeciwdziałanie zagrożeniom godzącym w obronność państwa, a także przygotowywanie na użytek organów państwowych informacji i analiz istotnych dla bezpieczeństwa kraju. Takie analizy mogą również dotyczyć niektórych gałęzi przemysłu uznanych za strategiczne i niektórych spółek.

Centralne Biuro Śledcze to utworzona w 2000 roku przy Komendzie Głównej Policji specjalna jednostka do walki ze zorganizowaną przestępczością. Ta najlepiej wyposażona jednostka policji zatrudnia ok. 2000 funkcjonariuszy. Ma za zadanie m.in. tropienie afer gospodarczych, oszustw bankowych i giełdowych.

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku