Od początku marca rentowność polskich obligacji rośnie. Dochodowość papierów 5-letnich zwiększyła się z 4,35 do niemal 5 proc. W przypadku papierów dwuletnich mieliśmy do czynienia ze wzrostem z 4,05 do 4,45 proc. Zwiększaniu się rentowności (a więc spadkom cen obligacji) towarzyszyła tendencja do aprecjacji złotego. Zwykle spadkowi cen papierów dłużnych towarzyszył spadek kursu deprecjacji naszej waluty. To może oznaczać, że w najbliższym czasie powinniśmy być świadkami odwrócenia tendencji na rynku długu - rentowność obligacji znów będzie szła w dół.
Wrócą inwestorzy zagraniczni
Tak właśnie sądzą uczestnicy rynku i analitycy. Sebastian Cichy, dealer w BNP Paribas, ocenia, że w ciągu miesiąca możemy mieć do czynienia ze spadkiem rentowności rzędu 10-15 pkt. bazowych. Taki spadek rentowności pięcioletnich obligacji oznaczałby wzrost ceny papieru o ok. 0,4-0,6 proc.
Cichy oczekuje wzrostu popytu z zagranicy. - Inwestorzy mogą dojść do wniosku, że polskie obligacje przy obecnym poziomie oprocentowania są całkiem atrakcyjną lokatą. Dziś Polska jest w zagranicznych portfelach niedoważona - mówi specjalista francuskiego banku.
Spadku rentowności oczekuje również Arkadiusz Garbarczyk, ekonomista BRE Banku. Według niego, przemawiają za tym oczekiwania inwestorów co do obniżki stóp procentowych oraz ostatnio osiągnięta stabilizacja w polityce. - W okolicy wyborów samorządowych, gdy znów będziemy mieli do czynienia z niepewnością, rentowność może zacząć rosnąć. Z punktu widzenia rynku to jednak wciąż dość odległa perspektywa - mówi Garbarczyk. Wskazuje przy tym, że zagraniczni inwestorzy patrzą na wydarzenia polityczne w Polsce z dużym dystansem. - Dla nich liczą się przede wszystkim fundamenty gospodarcze, a te są bardzo dobre - twierdzi analityk.