Wyniki Jutrzenki spodobały się inwestorom. W reakcji kurs wzrósł wczoraj o 17 proc., do rekordowego poziomu 112,6 zł. Giełdowy producent słodyczy poprawił zarówno przychody, jak i zyski. Zauważają to nawet konkurenci z branży. - Wyniki Jutrzenki są dobre - ocenia Dariusz Orłowski, prezes Wawelu.
Pomogła Kaliszanka
- Jestem zadowolony z wyników - nie kryje Jan Kolański, prezes i właściciel Jutrzenki. Podkreśla, że duży wpływ na rezultaty miała współpraca z Kaliszanką. Jutrzenka sprzedaje jej produkty (m.in. znane wafle Grześki). W rachunku wyników widać to w rubryce opisującej przychody netto ze sprzedaży towarów i materiałów. Wzrosły z 20 mln zł w 2005 r. do 115 w 2006 r. Zarząd Jutrzenki nie podaje prognoz finansowych spółki na ten rok ani wartości sprzedaży wyrobów Kaliszanki.
Zarząd Jutrzenki pracuje właśnie nad nową strategią dla firmy. Chciał ją zaprezentować dwa dni temu. Konferencję jednak odwołano z powodu choroby prezesa. - Spotkanie na pewno się odbędzie w najbliższym możliwym czasie - deklaruje Jan Kolański. Z naszych informacji wynikało, że władze spółki zamierzały poinformować m.in. o połączeniu Jutrzenki z Kaliszanką. Obie firmy mają tego samego właściciela - Ziołopex, kontrolowany przez rodzinę Kolańskich.
Trzeba usprawnić grupę