Ryszard Krauze i Jaromir Netzel pod lupą ABW

Informacja, że prokuratura wydała postanowienie o zatrzymaniu Ryszarda Krauzego, spowodowała wyprzedaż akcji kontrolowanych przez niego spółek giełdowych. Majątek biznesmena stopniał w czwartek o 560 mln złotych

Publikacja: 31.08.2007 07:32

Polityczne tornado objęło w czwartek również Ryszarda Krauzego. Już kilka dni temu, jak doniosła najnowsza "Polityka", ABW przeszukała siedzibę Prokomu. Wczoraj prokuratura krajowa wydała postanowienie o przedstawieniu zarzutów R. Krauzemu i zatrzymaniu biznesmena. Do czasu zamknięcia tego wydania nie wiadomo było, jakiego rodzaju są to zarzuty.

Wiadomo jedynie, że mają związek z przeciekiem w sprawie tzw. afery gruntowej. R. Krauze miał, jak twierdzą niektóre media, uczestniczyć w spotkaniu z Januszem Kaczmarkiem (zdymisjonowanym ministrem spraw wewnętrznych i administracji) i posłem Samoobrony Lechem Woszczerowiczem. W hotelu Marriott miało dojść do ujawnienia planów operacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego w ministerstwie rolnictwa.

Szeroka akcja ABW

"Sprawa R. Krauzego" była tylko częścią szerszej operacji przeprowadzonej w czwartek przez służby specjalne.

Rano zatrzymani zostali m.in. J. Kaczmarek, były szef policji Konrad Kornatowski oraz szef Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń Jaromir Netzel. Byłemu ministowi MSWiA już postawiono zarzuty składania fałszywych zeznań i utrudniania śledztwa.

Służbom nie udało się jednak zatrzymać wczoraj gdyńskiego biznesmena, który od kilku dni przebywa za granicą. - Prezes Krauze jest w podróży służbowej, ale nie potrafię powiedzieć, gdzie obecnie przebywa - powiedział "Parkietowi" Marek Zieleniewski, rzecznik grupy Prokom. Biznesmen może bardzo łatwo się przemieszczać, bo robi to własnym samolotem.

Być może przebywa w USA. Może na to wskazywać fakt, że komunikat opublikowany 28 sierpnia przez Polnord (jedną ze spółek ze stajni R. Krauzego) o zbyciu akcji tej spółki przez Prokom Investment (podmiot kontrolowany przez biznesmena) został przygotowany na podstawie informacji sporządzonych w Warszawie i Nowym Jorku. R. Krauze, jako szef rady nadzorczej Polnordu, był jedną z pięciu osób zobligowanych do parafowania informacji o transakcjach PI. Możliwe też, że Krauze przebywa w Kazachstanie.

Tracą biznesmen i inwestorzy

Informacja o kłopotach biznesmena miała szybkie i bezpośrednie przełożenie na wyceny kontrolowanych przez niego firm. R. Krauze jest właścicielem kilkunastu giełdowych spółek, na czele z Prokomem, Biotonem, Petrolinvestem czy Polnordem. Jeszcze do południa notowania przedsiębiorstw z jego stajni, tak jak cały rynek, zyskiwały na wartości. Po godz. 12, gdy zaczęły pojawiać się informacje, że poranna akcja ABW nie skończy się na zatrzymaniu trzech osób, kursy runęły. Najmocniej i najszybciej zaczęły tanieć akcje, w które R. Krauze jest zaangażowany bezpośrednio, czyli Petrolinvestu i Biotonu. Papiery paliwowej firmy przejściowo traciły nawet 29,8 proc. (kurs wynosił wtedy 315 zł), by dzień zakończyć na blisko 20-proc. minusie i ceną 360 zł. Druga ze spółek traciła ponad 15 proc. Na zamknięciu kosztowała 1,17 zł (7,8 proc. mniej niż w środę). Obroty przekroczyły 144 mln zł. Akcje Polnordu zniżkowały 13,5 proc. (142,5 zł), Pol-Aquy 7,5 proc. (66,9 zł), Prokomu 8,7 proc. (138 zł), Asseco Poland 6,1 proc. (77 zł) a ABG 6,3 proc. (6,69 zł). Łącznie portfel Ryszarda Krauzego schudł o około 560 mln zł.

PZU zdziwione

- Jesteśmy zaskoczeni tą sytuacją - powiedział Tomasz Brzeziński, rzecznik Grupy PZU. Dodał, że firma wstrzymuje się z oficjalnym stanowiskiem w tej sprawie do czasu podjęcia decyzji przez prokuraturę. - Liczymy, że prezes Netzel wróci do firmy, choć zdajemy sobie sprawę, że czynności prokuratury mogą potrwać - podkreślił. Według niego, PZU działa bez żadnych zakłóceń.

Nadzór i MSP czekają

Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Stanisław Kluza o zatrzymaniu Netzla dowiedział się od dziennikarzy. - Trudno mi komentować to zdarzenie, dopóki nie będę miał potwierdzenia tego faktu - mówił. Później, gdy prokuratura okręgowa potwierdziła zatrzymanie prezesa PZU, Kluza przyznał, że w takiej sytuacji problem niekompletnego zarządu największego polskiego ubezpieczyciela jest Dodał jednak, że zanim KNF podejmie działania, władze spółki powinni uzupełnić jej właściciele.

W zarządzie PZU są w tym momencie tylko dwie osoby, oprócz Jaromira Netzla, pracuje w nim Beata Kozłowska-Chyła, która nie ma jeszcze zgody KNF na pełnienie funkcji członka zarządu. Zdaniem Brzezińskiego, PZU dysponuje jednak opinią prawną, z której wynika, że to wystarczjąca liczba członków zarządu do kierowania firmą. Rzecznik poinformował również, że niedługo ministerstwo skarbu uzupełni wakat w zarządzie PZU, po tym jak niedawno z firmy odszedł Mirosław Panek.

Sam resort skarbu, który jest większościowym udziałowcem PZU, czeka na rozwój wypadków. - Decyzje zostaną podjęte po wyjaśnieniu statusu pana Netzla w postępowaniu. Zakładamy, że nastąpi to niebawem - dowiedzieliśmy się w biurze prasowym resortu. Z nieoficjalnych informacji TVN24 wynika jednak, że jeśli Netzlowi zostaną postawione zarzuty, natychmiast straci on swoją funkcję.

Eureko zerka w stronę MSP

- W tej chwili oczekujemy przede wszystkim na reakcję ministra skarbu państwa. Mamy nadzieję, że ministerstwo niezwłocznie podejmie działania w celu przywrócenia takiej sytuacji w PZU, w której spółka będzie mogła normalnie funkcjonować - powiedział nam Michał Nastula, prezes Eureko Polska.

- Zgodnie ze statutem PZU, jedyną osobą, która może podejmować jakiekolwiek kroki w sprawie nominacji na stanowisko prezesa zarządu, jest minister skarbu państwa. Liczymy na to, że decyzja w tym zakresie zapadnie jak najszybciej, dla dobra PZU, jego pracowników i klientów oraz wszystkich akcjonariuszy - dodał.

Nie zawsze w dziesiątkę

- Co do prezesa Netzla, mogę powiedzieć tylko tyle, że nie zawsze przy wyborach osób do sprawowania odpowiedzialnych stanowisk trafia się w dziesiątkę - powiedział nam Adam Hofman z Prawa i Sprawiedliwości, zasiadający w Komisji Skarbu Państwa. Jednak, jego zdaniem, jeśli chodzi o postawę prezesa PZU w sporze z Eureko, mniejszościowym akcjonariuszem spółki, to Netzel postępował właściwie. Podkreślił, że prezes PZU został zatrzymany w sprawie niezwiązanej z działalnością towarzystwa.

komentarze

Dariusz Wolak Parkiet

Tajemnicą poliszynela było, że sukcesy biznesowe Ryszard Krauze zawdzięczał bliskim związkom z politykami, zarówno z prawicy, jak i lewicy. Jego łupem padały zwykle większe kontrakty informatyczne realizowane w administracji publicznej. Prokom od lat informatyzuje Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Spółki z grupy kapitałowej Prokomu pracują dla PKO BP, PZU. Budują system Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK). Wartość każdej umowy liczona jest w setkach milionów złotych. Najnowsze pomysły biznesowe R. Krauzego nie są już co prawda tak blisko związane z polityką, ale ich powodzenie z pewnością w dużej mierze zależy od poparcia "z góry". Wczoraj okazało się, że sukcesy R. Krauzego były solą w oku obecnej władzy. Zapłaciły za to miliony Polaków grających na GPW i oszczędzających w funduszach inwestycyjnych i emerytalnych.

Aleksander Grad Platforma Obywatelska, Przewodniczźcy Komisji Skarbu Państwa

Ja i większość Komisji Skarbu Państwa już od dawna mieliśmy poważne zastrzeżenia do pracy Jaromira Netzla i ta negatywna ocena się nie zmieniła. Prezes powinien odejść z PZU za wszystko co do tej pory robił lub czego nie zrobił w tej spółce. Ale wygląda na to, że opuści firmę z innych powodów. Jeśli odejdzie z PZU, będzie

to bardzo dobra informacja zarówno dla pracowników, kontrahentów, jak i klientów.

W przyszłym tygodniu ma odbyć się posiedzenie Komisji Skarbu Państwa, w czasie którego będę namawiał Komisję, aby przyjęła dezyderat dotyczący wyboru audytora w PZU, który oceni sytuację w firmie w ostatnich dwóch latach. Chodzi o to, aby audyt był dokonany po tym, jak ze spółki odejdzie prezes Netzel, który wiele spraw próbował zamiatać pod dywan.

Jaromir Netzel, prezes PZU,

zeznawał wczoraj

w prokuraturze w sprawie przecieku

dotyczącego akcji CBA

w resorcie

rolnictwa.

PZU jest

zaskoczone zatrzymaniem i liczy na jego rychły powrót do firmy. Rzecznik

grupy PZU

poinformował,

że spółka

działa

bez żadnych zakłóceń.

Netzel jest prezesem PZU od czerwca

ub.r. Minister skarbu

Wojciech

Jasiński

po nominacji Netzla na to stanowisko powiedział "Rzeczpospolitej",

że powołał

go, ponieważ znał go i miał do niego

zaufanie.

Fot. W. Wasyluk

W czasie czwartkowej sesji

inwestorzy

w panice pozbywali

się spółek

ze stajni

Ryszarda Krauzego.

Ich kursy zniżkowały

o kilka, a nawet kilkanaście procent. Najgłębsza przecena dotknęła paliwowy Petrolinvest, którego papiery zanurkowały

o 19,8 proc. Informatyczny Prokom stracił 8,7 proc.,

a Bioton potaniał o 7,9 proc. Spadki dotknęły też Polnord

(13,6 proc.), działający

w sektorze budowlanym,

i Pol-Aquę, która straciła 7,5 proc.

Fot. K. Mystkowski/kFP

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy