PAI Media chcą skupić Elektrim, ale nie mówią ciągle po ile

Kilku dni potrzebuje Zygmunt Solorz-Żak i jego firma PAI Media, aby ustosunkować się do wczorajszej uchwały zarządu Giełdy Papierów Wartościowych. W tym czasie zdecyduje też, czy powoływać biegłego, który ustaliłby cenę w wezwaniu na Elektrim.

Publikacja: 06.11.2007 06:20

Aby zarząd GPW zgodził się na wyjście Elektrimu z giełdy, muszą zostać spełnione trzy warunki. Te same, które padły w odmownej uchwale przy okazji pierwszego, wrześniowego wniosku. Najważniejszy z nich, wskazywany także przez Komisję Nadzoru Finansowego, to wezwanie na wszystkie papiery konglomeratu (choć Giełda dopuszcza też zamianę walorów Elektrimu na papiery innej firmy). Po drugie, Elektrim ma informować za pośrednictwem strony internetowej o przebiegu postępowania upadłościowego (i oświadczyć, że będzie to robił także po wykluczeniu). Po trzecie, walne zgromadzenie ma upoważnić zarząd do działań, zmierzających do ponownego dopuszczenia akcji spółki do obrotu w ciągu sześciu miesięcy od postanowienia sądu o zakończeniu postępowania upadłościowego.

GPW nie wskazała podmiotu, który miałby przeprowadzić wezwanie. Wiadomo jednak, że największy akcjonariusz Elektrimu - PAI Media, kontrolowane przez Zygmunta Solorza-Żaka - zadeklarował we wrześniu, że jest gotowy ogłosić wezwanie na papiery spółki, jeśli dzięki temu otrzyma zgodę na jej wyjście. Czy to, że GPW dopuszcza, aby akcje Elektrimu zostały zamienione na inne papiery, może oznaczać, że inwestorom mogłyby zostać zaoferowane papiery Cyfrowego Polsatu (telewizyjna platforma Z. Solorza-Żaka złożyła już prospekt emisyjny, a według nieoficjalnych informacji przedmiotem oferty mają być tylko istniejące papiery)? Inwestor twierdzi, że taki scenariusz nie jest brany pod uwagę. - Chcemy kupić akcje - powiedział Z. Solorz-Żak. Nie podał konkretnej daty, kiedy może się to stać. - Najpierw musimy zapoznać się z decyzją GPW - oświadczył. Na to oraz na podjęcie decyzji w sprawie trybu ustalenia ceny w wezwaniu, według Z. Solorza-Żaka, potrzebnych będzie kilka dni.

O problemie z ceną w wezwaniu na Elektrim pisaliśmy w sobotnim "Parkiecie". Przepisy mówią, że powinna odpowiadać wartości godziwej, która według ustawy o rachunkowości jest równa cenie rynkowej (wczoraj ok. 7 zł).

Jak wzywający ustali wartość godziwą papierów spółki - nie wiadomo. Z. Solorz-Żak nie chciał powiedzieć wczoraj, ile według niego warta jest akcja Elektrimu. A różni akcjonariusze konglomeratu mają różne oczekiwania, ale zazwyczaj rzędu kilkudziesięciu złotych.

W 2006 r. biegli na zlecenie sądu obliczali wartość aktywów Elektrimu po odjęciu zobowiązań na sześć sposobów. Gdy przyjmowali, że Elektrim jest właścicielem zarówno 48 proc. udziałów w Polskiej Telefonii Cyfrowej, jak i 40-proc. pakietu akcji Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin aktywa netto konglomeratu były warte 3,76 mld zł (na akcję przypadałoby ok. 45 zł). Wśród długów spółki nie było wówczas zobowiązania wobec cypryjskiego wehikułu Darimax (na 1,9 mld zł), Elektrim miał bezpośrednią kontrolę nad Portem Praskim i jego nieruchomościami oraz prawie połowę akcji giełdowego Rafako. Było to także, zanim Deutsche Telekom przekazał Elektrimowi za udziały w Erze ponad 600 mln euro i zaczął domagać się potem dwa razy większego odszkodowania.

W 2005 r. obligatariusze konglomeratu mówili, że ich zdaniem papier jest wart 21 zł.

Z kolei sąd upadłościowo-naprawczy, wypowiadając się zupełnie niedawno na temat wynagrodzenia nadzorcy sądowego Elektrimu, oszacował, że fundusz masy upadłościowej konglomeratu po odjęciu wartości zabezpieczeń i cesji to 994 mln zł (ok. 11,8 zł na akcję).

W końcu w sprawozdaniu za III kwartał tego roku Elektrim podał, że jego łączne aktywa są warte 5,03 mld zł, a zobowiązania sięgają 4,6 mld zł. Wartość nieobciążonego długiem majątku spółki na jedną akcję to ok. 5 zł.

Wczoraj kurs spółki oscylował wokół 7 zł (przed 15 laty papier zadebiutował na warszawskiej giełdzie po 0,5 zł ). W ciągu dnia odbieraliśmy telefony od zaniepokojonych czytelników, którzy chcieli wiedzieć, co ich czeka, gdy dojdzie do wezwania i Elektrim zostanie wykluczony z obrotu. Tymczasem historia nie daje przykładów na aktywny handel papierami spółki wycofanej z parkietu. W większości przypadków obroty umierały śmiercią naturalną lub największy akcjonariusz skupował papiery za pośrednictwem domu maklerskiego.

Opinie

inwestorów

z forum www.parkiet.com

>Aszczecin

Trzymam Elektrim od 3 lat, przeżyłem i 21 zł (za akcję - red.), i 18 zł, i 4 zł, i choć mnie to wszystko denerwuje... "elka" nie oddam... mam małą córkę i albo nic, albo 100 zł

>Fredek

Cierpliwi zarobią krocie

>Ajey

Nic się nie bać, Solorz powiedział, że drobnicy nie da zrobić krzywdy..... kupować, wezwanie będzie po 10 zł

>Marcinecki

No cóż, obstawiam, że cena godziwa będzie bliższa tej z wartości księgowej ze sprawozdania jednostkowego (5,02 zł - red.)

>Areka

Solo, rób to wezwanie, bo się chłopy na tym forum pozabijają

>Titanic1

No to teraz można spokojnie

poczekać na wezwanie, oddać akcje Solowi, a potem jak okaże się że akcje wrócą na GPW po np. 45 zł - złożyć wniosek o odszkodowanie do Solorza o to, że znał utajnione info, a my nie - i przez to niekorzystnie

zadysponowaliśmy swoim

mieniem

>Onufry

Komunikat typu: wiem, że nic nie wiem - cały ELEK Opr.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy