Problemy z wyceną papierów dłużnych

Wszystko wskazuje na to, że nie da się jednoznacznie stwierdzić, kto miał rację przy wyborze sposobu wyceny obligacji Reportera.

Publikacja: 19.05.2009 01:52

Problemy z wyceną papierów dłużnych

Foto: www.reporter.com.pl

Chodzi o papiery, które pod koniec 2006 r. kupiło kilka towarzystw funduszy inwestycyjnych. Większość z nich kilka miesięcy temu, widząc, że prawdopodobieństwo spłaty długu przez odzieżową spółkę maleje w oczach, zdecydowała się na stopniowe odpisywanie wartości obligacji z portfeli funduszy. Skarbiec TFI zrobił inaczej, w efekcie jednostka Skarbiec-Gotówkowy w jeden dzień straciła ponad 4 proc., podczas gdy roczny zysk wynosił niespełna 5 proc.

Bogusław Grabowski, prezes tego towarzystwa, we wczorajszym wywiadzie udzielonym „Parkietowi” twierdził, że nie mógł robić odpisów wcześniej, ponieważ nie miał „twardych faktów”, by wyznaczyć wartość godziwą obligacji Reportera, a tzw. zasady ostrożnej wyceny w księgowości funduszy nie mają racji bytu. Zapytaliśmy przedstawicieli kilku TFI, w jaki sposób wyznaczyli wartość godziwą dla obligacji reportera. Trudno o jednoznaczną odpowiedź.

Ryszard Trepczyński, wiceprezes Pioneer Pekao Investment Management, nie komentuje sposobu wyznaczenia wartości godziwej. – Upadłość spółki Reporter nie będzie miała żadnego wpływu na wycenę jednostek funduszy Pioneer. Obligacje firmy Reporter stanowiły niewielki udział w naszych aktywach, a odpisów uwzględniających złą kondycję finansową emitenta dokonaliśmy w okresach poprzednich – mówi jedynie Trepczyński.

Bardziej otwarte było KBC TFI. – Po otrzymaniu od Reportera sprawozdania finansowego za 2007 r. i po analizie danych finansowych w nim zawartych, zgodnie z zasadą ostrożności, w kwietniu 2008 r. podjęliśmy decyzję o objęciu odpisem aktualizującym wartości posiadanych przez fundusz papierów dłużnych i ujęciu tych papierów w sprawozdaniu finansowym funduszu za rok 2007 w wysokości 0 zł. Po otrzymaniu sprawozdania Reportera za I półrocze 2008 r., utrzymaliśmy stuprocentowy odpis wartości papieru – tłumaczy Agata Stępniewska, rzecznik KBC TFI.

Tomasz Jędrzejczak, prezes Legg Mason TFI, oceniał prawdopodobieństwo, że przepływy pieniężne Reportera będą w momencie wykupu obligacji zgodne z oryginalnymi z czasów ich zakupu i prawdopodobieństwo, że spółka upadnie.

– W za­leż­no­ści od oce­ny sy­tu­acji zmie­nia­li­śmy sza­cun­ki praw­do­po­do­bień­stwa każ­de­go z tych sce­na­riu­szy oraz spo­dzie­wa­nej war­to­ści ob­li­ga­cji w mo­men­cie wy­ku­pu. Tym sa­mym ich wy­ce­na fluk­tu­owa­ła w za­leż­no­ści od te­go, ja­kie in­for­ma­cje po­sia­da­li­śmy na te­mat kon­dy­cji spół­ki. Przy wy­ce­nie in­nej niż w opar­ciu o no­to­wa­nia fun­dusz za­wsze po­no­si ry­zy­ko zwią­za­ne z sza­co­wa­niem, ale mo­im zda­niem nie ma wy­bo­ru i każ­de­go dnia te sza­cun­ki mu­si wy­ko­nać – ko­men­tu­je To­masz Ję­drzejczak.

Z kolei Allianz TFI nie miało problemu z wyznaczeniem wartości godziwej, bo stosunkowo wcześnie zarządzający sprzedali papiery Reportera. – Wcześniej nie dokonywaliśmy żadnych odpisów z tytułu trwałej utraty wartości. Gdy obligacje były w portfelu naszego funduszu pieniężnego, sytuacja finansowa Reportera nie była tak dramatyczna, żeby uzasadniała odpis z tytułu utraty wartości obligacji – opowiada Marek Mikuć, wiceprezes Allianz TFI. – Inną kwestią jest problem ustalenia wartości godziwej, który zawsze pojawia się w przypadku papierów nienotowanych na rynku regulowanym. Ustalenie tej wartości zawsze jest problematyczne i może budzić kontrowersje dotyczące momentu uznania utraty wartości, jego stopnia i zastosowanej metody wyceny – dodaje Mikuć.

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku