Pekao wraca do koncepcji włączenia Centralnego Domu Maklerskiego w swoje struktury – usłyszeliśmy od osób powiązanych z bankiem. Chodzi o to, aby wyeliminować dublowanie oferty usług dla klientów i – przy korzystnej wycenie CDM – powiększyć zyski. – To zakończyłoby paradoksalną sytuację, w której klient, idąc do oddziału banku, ma do wyboru dwóch brokerów pobierających inne prowizje – komentują przedstawiciele branży.
[srodtytul]Dwa podmioty[/srodtytul]
Obecnie Pekao jest właścicielem 100 proc. akcji brokera. Od końca 2007 r. bank prowadzi jednak usługi maklerskie dla klientów indywidualnych za pośrednictwem drugiego biura. Mowa o Domu Maklerskim Pekao, który powstał, aby przejąć klientów Biura Maklerskiego BPH i działa w bankowych strukturach. Od kiedy z początkiem 2008 r. CDM pozbył się swojej części instytucjonalnej na rzecz UniCredit CA IB, to DM i CDM nie różnią się już zakresem działania.
[srodtytul]Trudności prawne[/srodtytul]
Pomysł połączenia CDM z bankiem istnieje od 2007 r. Od grudnia 2008 r., po powiązaniu serwisu Pekao24 (korzystają z niego klienci banku) z serwisem CDMInternet (internetowy dostęp do rachunku maklerskiego), technicznie zmiana mogłaby nastąpić dość szybko.