"Minister [skarbu Aleksander] Grad, którego stanowisko jest przeciwstawiane ministrowi finansów, nigdy nie był przeciwny dywidendzie. Ta dywidenda będzie pobierana - nie wiem, czy teraz, czy w innym momencie, ale ta dywidenda zawsze będzie pobierana, taka jest normalna kolej rzeczy" - powiedział Gawlik w wywiadzie dla TVN CNBC Biznes.
W środę szef gabinetu premiera Sławomir Nowak ogłosił, że rząd jest zdeterminowany, by "ściągnąć" dywidendę z zysku PKO BP. Słowa najbliższego współpracownika i głównego doradcy premiera wydawały się przesądzać, że w sporze na linii minister skarbu-minister finansów, Donald Tusk stanie po stronie Jacka Rostowskiego, który opowiadał się za wypłatą dużej dywidendy przez PKO BP.
Zarząd banku na czele z Jerzym Pruskim zaproponował przeznaczenie na dywidendę 99,96% zysku PKO BP za ub. rok (tj. 2,88 mld zł), a następnie - przeprowadzenie emisji akcji za ok. 5 mld zł, co spotkało się z krytyką m.in. banku centralnego, nadzoru finansowego.
We wtorek negatywnie wniosek zarządu o wypłatę dywidendy zaopiniowała rada nadzorcza PKO BP. RN jest także przeciwna udzieleniu absolutorium Jerzemu Pruskiemu.
Bank PKO BP miał po audycie 3120,67 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej w 2008 roku wobec 2903,63 mln zł zysku rok wcześniej. Wynik odsetkowy grupy wyniósł 6127,31 mln zł wobec 4646,57 mln zł rok wcześniej, natomiast wynik z opłat i prowizji ukształtował się na poziomie 2411,81 mln zł wobec 2331,85 mln zł.