Polimex-Mostostal wybrał doradców

Dzięki porządkom w grupie jej zyski wzrosną w przyszłym roku o około 40 mln zł – szacuje prezes. Wkrótce ruszy nowy zakład w Siedlcach. Warta 250 mln zł inwestycja ma się zwrócić już po czterech latach

Publikacja: 28.09.2009 08:10

Konrad Jaskóła, prezes Polimeksu-Mostostalu, szacuje, że warta 250 mln zł inwestycja w Siedlcach zwr

Konrad Jaskóła, prezes Polimeksu-Mostostalu, szacuje, że warta 250 mln zł inwestycja w Siedlcach zwróci się w cztery lata.

Foto: GG Parkiet

PricewaterhouseCoopers (jako doradca finansowy) i Dom Inwestycyjny BRE Banku (jako oferujący) zaangażują się w restrukturyzację grupy Polimeksu-Mostostalu – dowiedział się „Parkiet”. Do wyboru pozostał tylko doradca prawny.

Konrad Jaskóła, prezes budowlanej grupy, podtrzymuje, że do fuzji z Energomontażem-Północ, Naftobudową oraz pięcioma niepublicznymi spółkami zależnymi Polimeksu dojdzie pod koniec pierwszego lub na początku drugiego kwartału 2010 r. Mniejszościowi udziałowcy przejmowanych spółek – jak wynika ze wstępnych szacunków – otrzymają akcje Polimeksu stanowiące 11–13 proc. w podwyższonym kapitale.

Przy okazji tej emisji spółka nie zdecyduje się na sprzedaż papierów również na rynku. – Taką emisję przeprowadzimy tylko wówczas, gdy będziemy mogli przedstawić inwestorom konkretny plan na wykorzystanie uzyskanych w ten sposób pieniędzy. Obecnie nie mamy w planach takiej emisji – wyjaśnia Jaskóła.

[srodtytul]Jest miejsce w zarządzie [/srodtytul]

Prezes wciąż nie zdradza, jakie propozycje złoży szefom wchłanianych spółek. Zapewnia, że odpowiednia alokacja menedżerów, wykorzystująca ich zdolności, doświadczenie i zaangażowanie, będzie jednym z nadrzędnych zadań. – Oczywiście będzie ona uwzględniać właściwe gratyfikacje – dodaje Jaskóła. Wyjawia, że po połączeniu zarząd firmy może się powiększyć. – Polimex to bardzo duża spółka, a w jej zarządzie są obecnie tylko cztery osoby. Po fuzji firma jeszcze bardziej się rozrośnie, dlatego potrzebne może się okazać uzupełnienie zarządu – mówi. – Zgodnie z naszym statutem członkowie zarządu są wybierani przez radę nadzorczą na wniosek prezesa – przypomina.

[srodtytul]Dodatkowe 40 mln zł [/srodtytul]

Konrad Jaskóła podtrzymuje wcześniejsze deklaracje, że w tym roku przychody grupy wzrosną co najmniej o 10 proc. (w 2008 r. wyniosły 4,3 mld zł), a zysk netto – o 15 proc. (ze 120,1 mln zł w ubiegłym roku). W efekcie rentowność netto ma sięgnąć 3 proc. (wobec 2,8 proc. w 2008 r.).

W przyszłym roku widoczne będą już zaś korzyści z połączenia. Prezes szacuje, że dzięki fuzji czysty zarobek grupy zwiększyć się może o około 40 mln zł. Połowę przynieść ma pełna konsolidacja wyników wchłanianych spółek. Pozostała kwota będzie m.in. efektem zmniejszenia kosztów ogólnego zarządu i finansowych, a także reorganizacji różnych służb, co – jak zapewnia Jaskóła – ma przebiegać w sposób ewolucyjny. Nie będzie też już konieczności wypłacania wynagrodzeń członkom rad nadzorczych inkorporowanych firm (w 2008 r. tylko nadzorcy Energomontażu-Północ i Naftobudowy otrzymali w sumie ponad 0,5 mln zł).

[srodtytul]3,4 mld zł w portfelu zleceń na przyszły rok [/srodtytul]

Dzisiaj Polimex ma podpisać umowę na budowę odcinka B autostrady A2 z Łodzi do Warszawy. Ma 49-proc. udział w konsorcjum (jego liderem jest Mostostal Warszawa), które zrealizuje to zadanie za 691,4 mln zł netto. Jak szacuje Jaskóła, po zawarciu kontraktu wartość portfela zamówień grupy na przyszły rok sięgnie niemal 3,4 mld zł. Dodaje, że podpisywanie umów, które będą realizowane w 2010 r., potrwa co najmniej do połowy następnego roku. Jest więc spokojny o przyszłoroczną sprzedaż.

Zaznacza zarazem, że na jej wielkość wpłynie zmiana zasad ujmowania przychodów z kontraktów realizowanych przez konsorcja, których liderem jest Polimex. Do tej pory obroty z takich umów spółka ujmowała w całości (a przychody należne partnerom wykazywała jako koszty). Od początku 2010 r. w księgach Polimeksu wykazywane będą tylko te wpływy z kontraktów, które będą realizowane przez podmioty z grupy kapitałowej. – W efekcie w przyszłym roku nasza sprzedaż może być niższa niż w obecnym, co przy zakładanym wzroście zysku netto powinno nam pozwolić osiągnąć 4-proc. rentowność netto – mówi prezes.

[srodtytul]Siedlce zwrócą się już po czterech latach[/srodtytul]

Jeszcze w tym roku, na początku listopada, ruszy rozbudowany zakład wyrobów stalowych i ocynkowania Polimeksu w Siedlcach. Inwestycja pochłonęła w sumie 250 mln zł. Jaskóła jest przekonany, że Polimex-Mostostal nie będzie miał problemów z zagospodarowaniem powiększonych mocy wytwórczych, nawet mimo pogorszenia sytuacji na rynku. Nabywców szuka też na Bliskim i Środkowym Wschodzie. Szef grupy ocenia, że pełne moce fabryka osiągnie po upływie zaledwie kilku kwartałów.

Kiedy więc zwrócą się poniesione nakłady? – Inwestycję zrealizowaliśmy w specjalnej strefie ekonomicznej, dzięki czemu uzyskamy ulgi podatkowe do 40 proc. jej wartości. W związku z tym nakłady powinny zwrócić się już w ciągu czterech lat – mówi Jaskóła.

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku