Cena emisyjna nowych akcji PKO BP wyniesie około 20 zł – twierdzą ankietowani przez nas analitycy (średnia z 10 ankiet). Wczoraj na giełdzie papiery największego polskiego banku, po spadku o 0,6 proc., wyceniano na 34,41 zł.

Z czego ma wynikać tak duże dyskonto? Są dwa główne czynniki. – Po pierwsze, Skarb Państwa musi zaproponować niską cenę, bo nie może sobie pozwolić na niepowodzenie tej oferty – twierdzi Arkadiusz Chojnacki, szef analityków Ipopemy Securities. Drugi powód to sprzedaż praw poboru przez resort skarbu Bankowi Gospodarstwa Krajowego, która zostanie zaksięgowana jako przychód, przez co zmniejszy wielkość dziury budżetowej. Z tego powodu właściciel będzie dążył, aby wartość prawa poboru była wysoka, co jest możliwe do osiągnięcia przy niskiej cenie emisyjnej akcji.

Zdaniem ekspertów dyskonto zmobilizuje dużych inwestorów do wzięcia udziału w ofercie. Ale rodzi też zagrożenie, że straty poniesie wielu indywidualnych inwestorów. – Istnieje duże prawdopodobieństwo, że część z nich nie obejmie nowych akcji i nie sprzeda praw, więc straci, bo cena akcji spadnie po odcięciu prawa poboru – mówi – Dariusz Górski, analityk Wood & Company.