Zmiana prawa kończy okres, w którym obowiązywały restrykcyjne przepisy o pożyczaniu papierów wartościowych. Inwestorów zniechęcały m.in. zbyt szczegółowe wymogi związane z rozliczeniem transakcji w Krajowym Depozycie Papierów Wartościowych.
Po wejściu w życie noweli (14 dni po ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw) inwestorzy zainteresowani krótką sprzedażą będą musieli poczekać już tylko na rozporządzenie o sposobie działania firm inwestycyjnych i zmianę regulaminu i szczegółowych zasad obrotu GPW (w przypadku pierwszego potrzebna będzie zgoda Komisji Nadzoru Finansowego).
Jakie walory będą najczęściej pożyczane? – W Polsce krótka sprzedaż ograniczy się prawdopodobnie do akcji wchodzących w skład WIG20 i być może mWIG40, w przypadku gdy rynek kontraktów futures na ten indeks pozwoli na dokonanie arbitrażu. Dodatkowo istnieje popyt na pożyczanie polskich akcji wchodzących w skład indeksów regionalnych zgłaszany głównie przez inwestorów zagranicznych – ocenia Jacek Popiołek, kierownik zespołu pożyczek papierów wartościowych w Deutsche Bank Polska. Eksperci sądzą, że w mniejszym stopniu krótka sprzedaż będzie miała zastosowanie do mniej płynnych akcji – z uwagi na ryzyko braku zwrotu papierów na żądanie pożyczkodawcy.
Teoretycznie krótka sprzedaż zainteresować powinna najbardziej otwarte fundusze emerytalne (OFE), które pożyczając papiery utrzymywane w portfelu przez długi czas, mogłyby dodatkowo zarobić. Obecne regulacje na to nie pozwalają. Niewykluczone, że w przyszłości OFE taką możliwość uzyskają. Grupa robocza przy Radzie Rozwoju Rynku Finansowego rekomendowała nowe kategorie lokat dla funduszy, w tym właśnie krótką sprzedaż. Do zmiany reguł inwestowania przez OFE dojdzie jednak raczej dopiero po tym, jak ustalone zostaną ostatecznie zasady akwizycji czy liczba strategii inwestycyjnych dostosowanych do różnego wieku oszczędzających.
Krótka sprzedaż to niejedyna nowość, jaka pojawić się może na GPW w związku z nowelizacją ustawy o obrocie. Jej wejście w życie pozwoli również na notowanie popularnych na zachodnich giełdach tzw. ETF-ów, czyli funduszy portfelowych odwzorowujących zmiany indeksów giełdowych lub surowcowych. Inwestorzy doceniają m.in. niższe prowizje za zarządzanie (zwykle około 0,5 proc. wartości portfela). ETF-ami coraz częściej zainteresowane są instytucje finansowe, dla których tworzenie portfeli na wzór indeksów jest kosztowne. Pierwszy taki produkt zaoferować chce Lyxor, z grupy francuskiego Societe Generale.