Zakłady Tłuszczowe Kruszwica rozpoczęły działalność we wrześniu 1956 roku jako Kujawskie Zakłady Przemysłu Tłuszczowego. Ich podstawę stanowiła olejarnia o zdolnościach przerobowych 45 tys. ton nasion oleistych w skali roku.
Od samego początku spółka sporo inwestowała. Szybko zwiększała udziały w rynku, notując jednocześnie dobre wyniki finansowe. W latach 1975 – 1976 wybudowała nową olejarnię. Dzięki niej można było rocznie przerobić 220 tys. ton nasion. W tym czasie Kujawskie Zakłady Przemysłu Tłuszczowego skupiały już ponad połowę krajowego potencjału branży olejarskiej. Nie spoczęły jednak na laurach, dalej inwestując w umocnienie swojej pozycji na rynku. W 1988 roku wybudowano oczyszczalnię, a rok później rozpoczęto budowę nowej rafinerii o zdolności przerobowej 75,8 tys. ton. Natomiast 1990 rok zaowocował powstaniem nowej linii produkcyjnej do wytwarzania margaryn. Trzy lata później spółka kupiła suszarnię nasion.
[srodtytul]Dobra baza i podstawa[/srodtytul]
Mocna pozycja rynkowa przedsiębiorstwa, przy jednocześnie wypracowywanych dobrych wynikach finansowych, była dobrą bazą dla udanej prywatyzacji. W grudniu 1995 roku minister przekształceń własnościowych podpisał akt przekształcenia państwowych Kujawskich Zakładów Przemysłu Tłuszczowego w spółkę akcyjną o nazwie Zakłady Tłuszczowe Kruszwica. W następnym roku wybrano doradcę, którego zadaniem było przygotowanie strategii prywatyzacyjnej dla przedsiębiorstwa. Ruszyły też prace nad prospektem emisyjnym. Na warszawskiej giełdzie akcje ZT Kruszwica zadebiutowały 6 stycznia 1997 roku. Na otwarciu sesji walory wyceniono na 23 zł, czyli o 8 proc. mniej, niż wynosiła ich emisyjna. Ryszard Staszak, ówczesny prezes spółki, zapowiedział, że wkrótce wybrany zostanie inwestor strategiczny.
Rzeczywiście, już w tym samym roku doszło do podpisania umowy ze spółką Cereol Holding, należącą do Eridania Beghin-Say, jednego z największych koncernów rolno-przemysłowych. Kupił on prawie 46 proc. udziałów ZT Kruszwica. Zapłacił za nie ponad 33,9 mln dolarów. W umowie zawarto szereg zapisów, które miały chronić interesy giełdowej spółki. Cerol Holding zagwarantował m.in., że w trakcie dwunastu miesięcy nie będzie redukował zatrudnienia w ZT Kruszwica (pracowało tam wówczas ponad 1,2 tys. osób). Zobowiązał się też do udostępnienia licencji i know-how, koniecznych do zrealizowania planów inwestycyjnych. Ponadto obiecał, że dołoży wszelkich starań, żeby ZT Kruszwica kupowały surowiec ze źródeł krajowych.