Przejęcie bez poślizgu

Spółka powstała ponad pół wieku temu. Dziś jest największym w Polsce producentem tłuszczów roślinnych. Odniosła duży sukces, między innymi dzięki sprawnej prywatyzacji

Publikacja: 14.12.2009 15:39

Przejęcie bez poślizgu

Foto: Archiwum

Zakłady Tłuszczowe Kruszwica rozpoczęły działalność we wrześniu 1956 roku jako Kujawskie Zakłady Przemysłu Tłuszczowego. Ich podstawę stanowiła olejarnia o zdolnościach przerobowych 45 tys. ton nasion oleistych w skali roku.

Od samego początku spółka sporo inwestowała. Szybko zwiększała udziały w rynku, notując jednocześnie dobre wyniki finansowe. W latach 1975 – 1976 wybudowała nową olejarnię. Dzięki niej można było rocznie przerobić 220 tys. ton nasion. W tym czasie Kujawskie Zakłady Przemysłu Tłuszczowego skupiały już ponad połowę krajowego potencjału branży olejarskiej. Nie spoczęły jednak na laurach, dalej inwestując w umocnienie swojej pozycji na rynku. W 1988 roku wybudowano oczyszczalnię, a rok później rozpoczęto budowę nowej rafinerii o zdolności przerobowej 75,8 tys. ton. Natomiast 1990 rok zaowocował powstaniem nowej linii produkcyjnej do wytwarzania margaryn. Trzy lata później spółka kupiła suszarnię nasion.

[srodtytul]Dobra baza i podstawa[/srodtytul]

Mocna pozycja rynkowa przedsiębiorstwa, przy jednocześnie wypracowywanych dobrych wynikach finansowych, była dobrą bazą dla udanej prywatyzacji. W grudniu 1995 roku minister przekształceń własnościowych podpisał akt przekształcenia państwowych Kujawskich Zakładów Przemysłu Tłuszczowego w spółkę akcyjną o nazwie Zakłady Tłuszczowe Kruszwica. W następnym roku wybrano doradcę, którego zadaniem było przygotowanie strategii prywatyzacyjnej dla przedsiębiorstwa. Ruszyły też prace nad prospektem emisyjnym. Na warszawskiej giełdzie akcje ZT Kruszwica zadebiutowały 6 stycznia 1997 roku. Na otwarciu sesji walory wyceniono na 23 zł, czyli o 8 proc. mniej, niż wynosiła ich emisyjna. Ryszard Staszak, ówczesny prezes spółki, zapowiedział, że wkrótce wybrany zostanie inwestor strategiczny.

Rzeczywiście, już w tym samym roku doszło do podpisania umowy ze spółką Cereol Holding, należącą do Eridania Beghin-Say, jednego z największych koncernów rolno-przemysłowych. Kupił on prawie 46 proc. udziałów ZT Kruszwica. Zapłacił za nie ponad 33,9 mln dolarów. W umowie zawarto szereg zapisów, które miały chronić interesy giełdowej spółki. Cerol Holding zagwarantował m.in., że w trakcie dwunastu miesięcy nie będzie redukował zatrudnienia w ZT Kruszwica (pracowało tam wówczas ponad 1,2 tys. osób). Zobowiązał się też do udostępnienia licencji i know-how, koniecznych do zrealizowania planów inwestycyjnych. Ponadto obiecał, że dołoży wszelkich starań, żeby ZT Kruszwica kupowały surowiec ze źródeł krajowych.

[srodtytul]Większościowy akcjonariusz[/srodtytul]

Kolejnym przełomowym rokiem w historii giełdowej spółki był 2002. W paêdzierniku Bunge Investments France, kontrolowana przed Bunge Limited, kupiła od grupy Edison 55 proc. udziałów w Cerol i złożyła ofertę wykupu pozostałych akcji. W następstwie stała się właścicielem ZT Kruszwica. Jest nim do dziś. Kim jest większościowy akcjonariusz giełdowej spółki? Bunge Limited powstała prawie dwieście lat temu jako przedsiębiorstwo zajmujące się handlem zbożami. W krótkim czasie zyskała pozycję światowego potentata w handlu produktami towarowym i żywnością. Od sierpnia 2001 roku jej akcje są notowane na giełdzie w Nowym Jorku.

Aktualnie Bunge ma nieco ponad 64 proc. kapitału ZT Kruszwica. Drugim dużym akcjonariuszem jest Windstorm Limited – ma około 26 proc. udziałów. Kapitalizacja ZT Kruszwica przekracza 1,3 mld zł. W latach 2007 – 2008 kurs spółki spadał. Zmiana tej negatywnej tendencji miała miejsce na początku tego roku. Od tego czasu akcje zyskują na wartości.

Po prywatyzacji giełdowa firma konsekwentnie realizowała strategię, dzięki której umocniła się na pozycji niekwestionowanego lidera branży. Najważniejsze działania ukierunkowane były na konsolidację rynku. Ruszyła ona w 2006 roku. ZT Kruszwica przejęły udziały w następujących podmiotach: Ewico Brzegu, ZPT Olvit oraz Olvit-Pro Warszawa. Połączone spółki działają jako jeden podmiot od 13 grudnia 2006 roku (tego dnia sąd zarejestrował fuzję przedsiębiorstw). Z kolei w lutym bieżącego roku ZT Kruszwica przejęły pakiet udziałów mniejszościowych w spółce zależnej ZPT Warszawa.Prawdopodobnie w najbliższym czasie giełdowa firma odpocznie od konsolidacji. Będzie się koncentrować na zakończeniu fuzji, dlatego też nie planuje w przyszłym roku znacznych wydatków na inwestycje.

[srodtytul]Mocne marki[/srodtytul]

Obecnie w ramach przedsiębiorstwa funkcjonują cztery zakłady: w Kobylnikach, Gdańsku, Warszawie oraz w Brzegu. Najbardziej znanymi markami giełdowej spółki są oleje Kujawski i Bartek oraz margaryny Palma oraz Smakowita. Warto jednak podkreślić, że ZT Kruszwica działają nie tylko w tym segmencie. Spółka handluje też roślinami oleistymi (śruta), a także surowymi i rafinowanymi olejami roślinnymi do zastosowań przemysłowych, w tym do produkcji biopaliw, a także biokomponentów. Analitycy Domu Maklerskiego AmerBrokers uważają, że w związku z ustawowym zwiększeniem ich domieszki do paliw (10 proc. od przyszłego roku) znaczenie i opłacalność tej produkcji powinna przynosić spółce coraz wyższe zyski. Prognozują, że jej obroty będą rosły roczne o około 3 proc.

[srodtytul]Finansowa stabilizacja[/srodtytul]

Giełdowa spółka jest dobrze oceniana przez analityków. Podkreślają, że jej atutami są inwestor branżowy oraz stabilna sytuacja finansowa. W ubiegłym roku grupa wypracowała 2,1 mld zł przychodów ze sprzedaży oraz prawie 129 mln zł zysku netto. Zdaniem analityków tegoroczne wyniki powinny być porównywalne do ubiegłorocznych. Biorąc pod uwagę kryzys, jest to spory sukces. Narastająco, po trzech kwartałach, ZT Kruszwica mają ponad 1,5 mln zł przychodów oraz 110 mln zł czystego zarobku. Prognoza Domu Maklerskiego AmerBrokers zakłada, że w przyszłym roku sprzedaż spółki przekroczy 2,2 mld zł. Z kolei zysk netto ma wynieść 121,4 mln zł. ZT Kruszwica dzielą się z akcjonariuszami zyskiem. Co roku wypłacają dywidendę. W tym roku spółka przeznaczyła na ten cel ponad 68,9 mln zł z zysku netto za 2008 rok (3 złote na akcję). Jak będzie w kolejnym roku? Prezes spółki Tommy Jensen zasygnalizował już, że wysokość dywidendy w 2010 roku powinna sięgnąć około połowy zysku wypracowanego w tym roku.

Cechą krajowego sektora olejarskiego od lat była silna koncentracja, która jeszcze się zwiększyła na skutek opisanej powyżej konsolidacji. Kilka przedsiębiorstw dysponuje łącznie ponad 80 proc. mocy przerobowej polskiego przemysłu olejarskiego. Pozostałe udziały przypadają na mniejsze podmioty (przede wszystkim małe tłocznie i rozlewnie olejów).Można śmiało powiedzieć, że udana prywatyzacja ZT Kruszwicy przyczyniła się do tego, że spółka jest obecnie niekwestionowanym liderem branży w kraju i jednym z największych graczy w Europie Środkowo-Wschodniej. Wyznacza kierunki rozwoju polskiego przemysłu tłuszczowego, kształtuje też rynek i bazę surowcową.

[link=http://grafika.parkiet.com/g4ap/18711]Struktura przychodów ZT Kruszwica[/link]

[ramka][b]Tommy Jensen, prezes ZT Kruszwica

Silna marka i dobry potencjał produkcyjny[/b]

Prywatyzacja Kruszwicy poprzez wejście spółki na GPW i sprzedaż akcji firmie Cereol Holding, a następnie przejęcie udziałów przez grupę Bunge w 2002 roku, były niezwykle ważnym etapem rozwoju Kruszwicy. Z początkiem 2003 roku, gdy rozpoczynałem współpracę z zarządem spółki, mieliśmy świadomość, że gdy w 2004 roku polski rynek stanie się częścią Unii Europejskiej, rozpocznie się walka konkurencyjna i na rynku pozostaną tylko najsilniejsi. Właśnie dlatego na początku 2003 roku powstał plan dalszego rozwoju spółki poprzez konsolidację branży tłuszczowej. Proces ten ruszył sześć lat temu.Muszę przyznać, że mieliśmy sporo szczęścia. Najpierw w 2003 roku pojawiła się możliwość zakupu od syndyka majątku dawnej firmy Kama Foods w Brzegu. Potem powstał plan połączenia z gdańskimi ZPT Olvit, w końcu w momencie ogłoszenia prywatyzacji warszawskich ZPT powstała możliwość połączenia z tą firmą. Dzięki pomyślnie przeprowadzonym transakcjom Kruszwica dysponuje obecnie dobrym potencjałem produkcyjnym, a także silnymi markami, dzięki którym mamy mocną pozycję na rynku.Prawdopodobne w najbliższym czasie odpoczniemy od konsolidacji. Po sześciu latach głębokich zmian nadszedł czas na wewnętrzne wzmacnianie i stabilizowanie biznesu.Dla mnie osobiście cały proces rozwoju Kruszwicy od 2003 roku i konsolidacja branży były warte tego ogromnego wysiłku i zaangażowania. Mam satysfakcję, widząc, że udało się nam uczynić z Kruszwicy silnego gracza na rynku polskim i europejskim. Produkty z naszym logo i marki są dobrze znane konsumentom, są też cenione za nowoczesność, jakość i atrakcyjność.[/ramka]

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28