Sprowadzimy do Polski nowych graczy

Wywiad „Parkietu” Z Johnem Barkerem, szefem Liquidnet Europe – platformy, która została członkiem GPW

Publikacja: 22.02.2010 00:25

John Barker, szef Liquidnet Europe

John Barker, szef Liquidnet Europe

Foto: Archiwum

[b]Dlaczego zdecydowaliście się zostać zdalnym członkiem GPW i wejść na polski rynek?[/b]

Zauważyliśmy większe zainteresowanie polskimi akcjami niektórych amerykańskich funduszy i zarządzających. Ale aby zdecydować się na inwestycję, muszą mieć oni pewność, że rynek jest dostatecznie płynny. Giełda Papierów Wartościowych, choć największa w regionie, wciąż nie może się porównywać pod względem dostępności akcji z parkietami w Londynie czy Frankfurcie. To powoduje, że zarządzający musi dzielić zlecenie na części, co komplikuje sprawę.W rezultacie zamiast wybrać polski rynek fundusze inwestują w spółki notowane np. we Frankfurcie, z podobnych sektorów. Traci na tym warszawska giełda. Wierzymy, że jesteśmy w stanie znaleźć nowych inwestorów, którzy zwiększą obrót akcjami na GPW.

[b]Liquidnet jest głównie tzw. dark poolem, czyli platformą, na której zlecenia są widoczne dopiero po ich zrealizowaniu. Jak to się ma do otwartych standardów giełd takich jak warszawska?[/b]

Nasza umowa z GPW zakłada, że działalność będziemy prowadzić zgodnie z jej regulacjami. To oznacza, że informacje o zleceniach, jakie wychodzą od nas, będą widoczne w systemie transakcyjnym.Proszę pamiętać, że specjalizujemy się w transakcjach pakietowych. I chcemy skupić się na znalezieniu drugiej strony transakcji dla naszych klientów. Nie zamierzamy konkurować z segmentem detalicznym obecnym na GPW dzięki aktywności lokalnych brokerów. Chcemy zamiast tego sprowadzić do Warszawy nowych inwestorów z USA i z Azji.

[b]Domy maklerskie obawiają się, że międzyinstytucjonalne platformy obrotu (MTF), do których się zaliczacie, „kradną” płynność z rynków regulowanych. W waszym wypadku można podejrzewać, że chcecie przejąć część akcji notowanych na GPW i obracać nimi na własnej platformie.[/b]

Są różne rodzaje MTF-ów. To, w czym się specjalizujemy, to przeprowadzanie transakcji blokowych dużej wartości, w wypadku których inni pośrednicy mieliby trudności. Inaczej niż duża część platform nie konkurujemy bezpośrednio z giełdami, ponieważ zajmujemy się tylko dużymi, hurtowymi wolumenami. Dlatego też nasze zaangażowanie na GPW chcemy postrzegać jako współpracę, a nie konkurowanie.Jesteśmy obecni już na 31 rynkach. I nie widzimy, abyśmy „zabierali” część obrotów. Raczej dołączamy się do handlu ze swoimi inwestorami. Chcę też podkreślić, że będziemy rozliczać nasze transakcje w Krajowym Depozycie Papierów Wartościowych. Nie jest naszą intencją przenoszenie akcji poza Polskę.

[b]Jak duża może być dodatkowa wartość obrotu, którą wniesiecie jako członek GPW?[/b]

Nasi członkowie już w ostatnim tygodniu składali zlecenia na akcje polskich spółek. Ich wartość sięgała 50 mln euro. Wszystkie były anulowane z uwagi na brak strony sprzedającej. To czytelna wskazówka, jaka może być początkowa wielkość transakcji. Później skala ta zapewne wzrośnie.Doświadczenie wskazuje, że nasi klienci potrzebują około 3–6 miesięcy, zanim rzeczywiście zaangażują się w nowy rynek.Myślimy także o zaangażowaniu krajowych brokerów w wymianę pakietową. Mamy przygotowane produkty, które umożliwiają podłączenie ich do naszej platformy. Najpierw jednak musimy się upewnić, że biznes się rozwija.

[b]Kiedy należy się spodziewać pierwszego zlecenia złożonego za pośrednictwem Liquidnet na polskim rynku?[/b]

Nie zapominajmy, że połączyliśmy się z systemem GPW dopiero tydzień temu. Wydaje się, że pierwsze zlecenie może wyjść w tym tygodniu.

[b]Wspomniał pan o funduszach z USA i Azji. Możecie ujawnić, kto jest członkiem waszej platformy?[/b]

Z naszych usług korzysta około 600 zarządzających na świecie. Nie ujawniamy listy instytucji.Kiedy się spodziewacie, że biznes w Polsce stanie się dla was rentowny?Gdy tylko zobaczymy istotny wzrost liczby realizowanych transakcji akcjami polskich spółek.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy