Bankowcy oczekują, że uda im się zarobić w tym roku o prawie jedną trzecią więcej niż w ubiegłym, ponieważ – ich zdaniem – będą tworzyć mniej rezerw, poprawi się ich wynik z odsetek (o ok. 13 proc.) i z prowizji (o ok. 18 proc.), przy jednoczesnym utrzymaniu kosztów pod kontrolą.
[srodtytul]Optymizm w kredytach i depozytach[/srodtytul]
KNF zaznacza, że jedna trzecia raportujących instytucji oczekuje pogorszenia wyników, a 11 zapowiada stratę (w pięciu bankach jest ona szacowana w granicach 50–200 mln zł).
W zeszłym roku banki zarobiły 8,7 mld zł, o 5 mld zł mniej niż w 2008 r. Nadzór uważa, że pomimo silnego pogorszenia wyników sytuacja sektora bankowego pozostała stabilna. „Dzięki wzrostowi bazy kapitałowej zwiększyła się zdolność do absorbowania potencjalnych strat oraz potencjał jego rozwoju. Tym samym średniookresowe perspektywy rozwoju sektora bankowego nie budzą obaw” – stwierdziła Komisja Nadzoru Finansowego w opublikowanym w poniedziałek raporcie.
Uwzględniając plany banków, KNF podała, że w tym roku portfel kredytów klientów indywidualnych wzrośnie o 8 proc., a firm o 15 proc. – Prognozy dotyczące kredytów dla firm są optymistyczne – uważa Ernest Pytlarczyk, ekonomista BRE Banku. – Moim zdaniem kredyty dla przedsiębiorstw zwiększą się o około 8 proc. Firmy mają „poduszkę płynnościową”, nie zakładam też szybkiego wzrostu inwestycji. Ruszą te z unijnym dofinansowaniem.