Jedno z nich dotyczy podejrzenia przekazania poufnych informacji z BZ?WBK hiszpańskiemu Santanderowi, który został wybrany przez Allied Irish Banks na nabywcę polskiego banku. – Pracujemy nad tym, ale jeśli chodzi o postępowania w stosunku do pojedynczych podmiotów, to obowiązuje nas tajemnica zawodowa – mówi Kluza. Zastrzega, że „sprawa dotycząca ewentualnego ujawnienia informacji poufnych czy tajemnicy bankowej nie jest rozpatrywana łącznie z transakcją sprzedaży akcji spółki”.

Kolejną sprawą jest brak zgody na wykonywanie prawa do głosu z akcji BZ?WBK przez irlandzki rząd, który stał się de facto głównym właścicielem AIB. – Jeśli ktoś nabędzie pośrednio większościowy pakiet akcji banku, to aby wykonywać z nich prawo głosu, musi uzyskać zgodę KNF. Jeżeli nie dopełni wszystkich obowiązków, a zdecyduje się bank sprzedać, to ten defekt nie przechodzi bezpośrednio na instytucję, która zamierza kupić bank – zastrzega jednak szef nadzoru.

Santander za 70-proc. pakiet BZ?WBK?ma zapłacić 11,7 mld złotych.Od nabywców dużych banków w Polsce nadzór wymagał dotychczas pozostawiania ich akcji na giełdzie i utrzymania określonego udziału walorów w wolnym obrocie. Do tego dochodziły żądania dotyczące proporcji obecności Polaków w radzie nadzorczej i zarządzie albo związane bezpośrednio z funkcjonowaniem krajowej instytucji. Czy lista żądań zostanie przedstawiona również Santanderowi??– Zawsze formułujemy nasze oczekiwania i znajdują one zrozumienie wnioskodawców – odpowiada przewodniczący nadzoru.

Według Kluzy ostatnio KNF?otrzymuje więcej zapytań dotyczących kupna banku w Polsce. – Zapytania to jeszcze nie wnioski – zaznacza przewodniczący Komisji. – Jesteśmy w fazie cyklu koniunkturalnego, której towarzyszy zwiększona aktywność w dziedzinie przejęć.

[srodtytul][link=http://www.rp.pl/artykul/132583,574311-OFE-bez-rewolucji.html " target="_blank"]Rozmowa z szefem KNF dziś w „Rzeczpospolitej”[/link][/srodtytul]