W piątek na głównym parkiecie warszawskiej giełdy zadebiutował Get Bank. – Dzięki wejściu na giełdę zwiększa się przejrzystość spółki, co jest bardzo istotne z punktu widzenia inwestorów – powiedział podczas debiutu prezes Get Banku Radosław Stefurak.
Inwestorzy nie zarobili
Już na otwarciu notowań papiery Get Banku zyskały ponad 16 proc. Jeszcze lepsza okazała się końcówka sesji. Jeden papier był wyceniany na 1,56 zł, czyli o ponad 17 proc. więcej niż kurs odniesienia. Obroty przekroczyły 110 mln zł i były najwyższe na rynku.
– Akcjami handlowały w zasadzie wszystkie grupy inwestorów – OFE, TFI, a także inwestorzy zagraniczni – mówi jeden z maklerów. Jak podkreśla Tomasz Bursa, analityk Ipopema Securities, wzrost kursu nie jest zaskoczeniem.
– Ustalenie kursu odniesienia na poziomie 1,33 zł dawał potencjał wzrostu, jaki wynikał z wyceny Getin Noble Banku, który znalazł się w strukturze Get Banku. Istniało duże dyskonto w stosunku do wartości godziwej Get Banku – mówi Bursa.
Debiut był kolejnym etapem przekształceń w grupie Getin Holding. Do spółki trafił z Getin Holdingu majątek Getin Noble Banku (93 proc. akcji). Akcjonariusze Getin Holdingu, którzy na koniec sesji 4 stycznia posiadali jedną jego akcję, dostali blisko trzy papiery Get Banku. Kurs Getin Holdingu (uwzględniający przeniesienie części majątku) wynosił 2,93.