Mocno spadały zarówno akcje banków (Isbank tracił 8 proc.), jak i firm przemysłowych oraz usługowych (Koc Holding spadał o 7 proc., Turkish Airlines o 8,5 proc.). Lira osłabła wobec euro i dolara, a rentowność tureckich obligacji dziesięcioletnich skoczyła z 6,8 proc. w piątek do nawet 7,2 proc. w poniedziałek.
To reakcja rynków na gwałtowne zamieszki w Istambule, które przekształciły się w ogólnokrajową falę protestów przeciwko rządom premiera Tayipa Recepa Erdogana i jego partii AKP. Erdogan jest premierem już trzecią kadencję i zdołał za swoich rządów poważnie zreformować i ożywić turecką gospodarkę. O ile jeszcze w 2001 r. Turcja była uznawana za niemal pewnego bankruta, to obecnie jest szybko rozwijającym się krajem z dwoma ratingami klasy inwestycyjnej, a w ostatnich miesiącach kapitał płynął do niej szerokim strumieniem (ISE 100 zyskał przez ostatnie 12 miesięcy 47 proc.). Protesty mają przyczyny ideologiczne (sprzeciw przeciwko „pełzającej islamizacji" kraju wyrażającej się m.in. w ograniczeniach w sprzedaży alkoholu), a inwestorów niepokoi, że mogą doprowadzić do destabilizacji politycznej.
– Istnieje ryzyko, że niepokoje się przeciągną, a przemoc wkroczy na zupełnie nowy poziom, zwiększając presję na pozycje na rynku. Spodziewałbym się, że rząd Turcji oraz bank centralny będą aktywnie uspokajać inwestorów. Problemem jest to, że lira była słaba już w zeszłym tygodniu ze względu na ogólne nastroje na światowych rynkach, a obecna sytuacja nie jest dla niej wsparciem – twierdzi Timothy Ash, szef działu analiz ds. rynków wschodzących w Standard Banku.
– Rynki są przestraszone i nikt nie wie, co się teraz stanie. Protesty zbiegły się akurat z gorszym okresem dla rynków wschodzących, więc dały przecenie dodatkowego kopa. Można się również spodziewać, że lira się jeszcze bardziej osłabi a rentowność tureckich obligacji pójdzie teraz w górę – wskazuje Jerome Broex, trader z Turkish Banku.
Po rekordowym dla funduszy akcji tureckich 2012 r. – najlepsze strategie zarobiły dla swoich inwestorów blisko 50 proc. – Polacy w ostatnich miesiącach chętnie powierzali swoje pieniądze TFI inwestującym nad Bosforem. W samym 2013 r. przewaga wpłat nad wypłatami funduszy akcji tureckich wynosi już 200 mln zł. Największe aktywa – ponad 180 mln zł – gromadzi Arka BZ WBK Akcji Tureckich, fundusz, który w 2012 r. zarobił najwięcej. Po kilkadziesiąt mln zł aktywów mają Investor Turcja i Quercus Turcja. Poniedziałkowe spadki na giełdzie w Stambule będą widoczne w wycenach funduszy dopiero we wtorek. Należy się liczyć z co najmniej kilkuprocentowymi stratami. Już pod koniec ubiegłego tygodnia dzienne wyniki strategii akcji tureckich były średnio 2 proc. pod kreską.