Murawski Holding

Aktualizacja: 06.02.2017 03:04 Publikacja: 16.10.1999 10:51

Rok na giełdzie

EKD: 25.23 - produkcja wyrobów z tworzyw sztucznych dla budownictwa

Prezes: Kazimierz Wrotny

Adres: ul. Kolejowa 19, 18-411 Śniadowo

Data debiutu: 15 października 1998 r.

Kurs pierwszego notowania: 1,90 zł

Rynek notowań: wolny

Powstanie spółkii przedmiot działalnościSpółka akcyjna Murawski Holding powstała 4 maja 1995 r. Jej założycielami były cztery osoby fizyczne oraz jedna prawna. W chwili zarejestrowania kapitał akcyjny spółki wynosił 900 tys. zł i dzielił się na 90 tys. akcji o wartości nominalnej 10 zł każda. Przez kolejne dwa lata spółka trzykrotnie podwyższała kapitał w drodze niepublicznych emisji akcji, by ostatecznie zwiększyć go do 2,2 mln zł. Jednocześnie dokonano splitu walorów w stosunku 1:10.Przedmiotem działalności firmy jest produkcja oraz sprzedaż wszelkiego rodzaju rur, złączek, nasuwek itp. dla budownictwa. Firma samodzielnie zaspokaja ok. 6% krajowego popytu na wyroby tego typu, cała Grupa Murawskiego zaś - ponad 10%. Sprzedaż asortymentu odbywa się przez wchodzącą w skład Grupy sieć Empiko.Publiczna ofertaPoczątkowo Murawski Holding planował wejście na rynek pozagiełdowy. Spółka wzięła nawet udział w programie Amerykańskiej Agencji ds. Rozwoju Międzynarodowego, dzięki czemu miały być refundowane wydatki na sporządzenie i publikację memorandum informacyjnego. Jednak ze względu na zbyt mały ruch na CeTO ostatecznie zdecydowano o wprowadzeniu firmy na rynek wolny GPW.Decyzją KPWiG z 14 maja 1998 r. Murawski stał się spółką publiczną. Wówczas też inwestorzy poznali szczegóły planowanej pierwszej publicznej emisji akcji, z których wynikało, iż Murawski zamierza uplasować na rynku od 450 do 654 tys. akcji serii AF. Sprzedaż zaplanowano na 22-26 czerwca. Wpływy z emisji (szacowane na 4,2 mln zł) miały zostać przeznaczone na wzmocnienie sieci sprzedaży przez wprowadzenie nowych produktów i towarów instalacyjno-budowlanych oraz zapewnienie większego asortymentu towarów innych producentów. Pieniądze z emisji miały również zapewnić skrócenie terminów płatności, poprawę płynności i spłatę zadłużenia.Cena emisyjna miała zawierać się w przedziale od 4 do 7 zł, przy czym inwestor sam wyznaczał jej poziom w momencie składania zapisów. Pomimo iż emisja Murawskiego niemal zbiegła się w czasie z megaofertą Pekao SA oraz wypadła w momencie załamania koniunktury giełdowej, emitent nie zdecydował się na jej przesunięcie. Co więcej, tuż przed rozpoczęciem zapisów zdołał podpisać umowę gwarantującą dojście emisji do skutku z oferującym - BM PBK.Po zakończeniu subskrypcji okazało się, że inwestorzy złożyli tylko 7 zapisów, opiewających w sumie na zaledwie 2230 akcji (0,34% oferty). Był to najgorszy wynik pierw-szej publicznej subskrypcji w historii GPW. Zgodnie z prospektem, ostateczną cenę emisyjną ustalono na poziomie 4 zł. Wyniki zapisów oznaczały jednocześnie, iż gwarantowi przypadło 448 tys. akcji spółki, za co otrzymał wynagrodzenie w wysokości 45 tys. zł. W ten sposób BM PBK stał się jednym z największych akcjonariuszy Murawskiego.Przebieg notowań, analiza technicznaTylko raz - dzień po debiucie - kurs Murawskiego spadł poniżej ceny z pierwszej sesji (do 1,8 zł). Od początku notowań na wykresie widoczny jest długoterminowy trend wzrostowy. W ramach tej tendencji, po gwałtownych wzrostach, jakie nastąpiły w pierwszych tygodniach obecności spółki na giełdzie, ukształtował się średniookresowy trend spadkowy, który doprowadził pod koniec marca br. do spadku cen akcji Murawskiego z 3,6 zł do 2,25 zł.Linia prowadzona przez ten dołek i historyczne minimum (1,8 zł) jest linią długoterminowego trendu wzrostowego. Wsparcie przez nią wyznaczane okazało się silniejsze od linii trendu spadkowego - została ona pokonana na początku kwietnia. Na wykresie widoczna jest panująca od początku marca do połowy maja krótkookresowa tendencja boczna. Potem nastąpiła kolejna gwałtowna zwyżka. Ruch korekcyjny zniósł ok. 1/3 tych wzrostów.Od tamtej pory wykres kursów porusza się w tren,25 zł-3,85 zł. Poziomy te wyznaczają obowiązujące wsparcie i opór. Gdyby została pokonana wysokość 3,85 zł, następnym oporem, jaki napotkają byki, będzie historyczne maksimum, jakie Murawski osiągnął w drugiej połowie czerwca (4,3 zł). Jeżeli zostanie przekroczone wsparcie, prawdopodobne staną się spadki aż do długoterminowej linii trendu wzrostowego, znajdującej się obecnie na poziomie 2,9 zł.Interesujący jest fakt, że Murawski ma tendencje do gwałtownych wzrostów, po których następuje kilkumiesięczny trend spadkowy. Sytuacja taka w rocznej historii spółki powtórzyła się już dwukrotnie - gwałtowne wzrosty po debiucie i średniookresowy trend spadkowy. Potem nastąpiła kolejna fala wzrostów i znowu średnioterminowa tendencja zniżkująca. Ponieważ pierwsza fala spadków trwała nieco ponad 5 miesięcy, można domniemywać, że podobny czas trwać będzie kolejna, trwająca jak na razie 4 miesiące.Wykres siły relatywnej w stosunku do WIRR-u i panujący na nim trend wzrostowy pokazują wyraźnie, że posiadacze akcji Murawskiego zajęli pozycje dające większe zyski niż inwestycja w przeciętną spółkę na rynku. Neutralnie zachowuje się RSI, utrzymując się w obszarze równowagi. Po wzroście na wczorajszej sesji Ultimate przeciął linię 50 pkt., dając tym samym sygnał kupna. Na wykresie MACD linia oscylatora biegnie poniżej średniej.W sumie, inwestorzy, którzy kupili Murawskiego w dniu debiutu po 1,9 zł za akcję, zarobili do dzisiaj ponad 89%.Wyniki finansoweOceniając wyniki finansowe należy stwierdzić, iż Murawski Holding zawiódł swoich akcjonariuszy. Jeszcze na dwa tygodnie przed rozpoczęciem zapisów prezes Jan Pietrzyk zapewniał na łamach prasy, iż mimo blisko 680 tys. zł strat po pierwszych czterech miesiącach 1998 r. Murawski zrealizuje prognozę, mówiącą o wypracowaniu 1,5 mln zł zysku netto, przy 21,5 mln zł przychodów ze sprzedaży. Słabe wyniki I kwartału tłumaczone zaś były sezonowością sprzedaży i kiepskimi dla branży budowlanej warunkami pogodowymi. Jednak w sierpniu nastąpiła zmiana na stanowisku prezesa. Jana Pietrzyka zastąpił Krzysztof Fidrych (dotychczasowy dyrektor finansowy spółki), który od razu zapowiedział możliwość korekty.Tydzień później Murawski zaprezentował nowe prognozy. Wynikało z nich, że zamiast ponad 1,5 mln zł spółka wypracuje jedynie 250 tys. zł zysku netto. Przychody miały być niższe o 5,5 mln zł. Jak argumentowano, na obniżenie zysków wpływ miały wysokie koszty likwidacji długotrwale składowanych wyrobów. Dodatkowo w październiku, tuż przed debiutem akcji na GPW, skorygowano w dół (z 2,6 mln zł do 800 tys. zł) prognozę zysku netto dla grupy kapitałowej.Jakby tego było mało, także te szacunki okazały się nazbyt optymistyczne. Pod koniec listopada ub.r. Murawski ponownie skorygował prognozy, zakładając poniesienie 1,89 mln zł strat, przy 12,9 mln zł przychodów. Tym razem korektę tłumaczono małym popytem na produkowane wyroby. Rzeczywistość okazała się jeszcze gorsza. Spółka zamknęła bowiem 1998 r. 2,55 mln zł straty, przy sprzedaży w wysokości 12,4 mln zł.W br. Murawski nie przedstawił prognoz finansowych. Spółka nadal jednak przynosi straty, które po I półroczu wyniosły 418 tys. zł, przy sprzedaży na poziomie 3,54 mln zł.

ADAM MIELCZAREK

PIOTR ŻYCHLIŃSKI

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Nowa jakość doradztwa inwestycyjnego dla klientów Premium
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego