Derywaty zbyt niebezpieczne
Nie ma w najbliższym czasie szans na wprowadzenie przepisów, które umożliwiłyby funduszom emerytalnym inwestycje w instrumenty pochodne. Zdaniem przedstawicieli Urzędu Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi, derywaty byłyby zbyt ryzykowne dla klientów OFE.Podczas wczorajszego spotkania, zorganizowanego przez DM Penetrator i pismo "Nasz Rynek Kapitałowy", przedstawiciele OFE, UNFE i KPWiG zastanawiali się nad wpływem OFE na sytuację na giełdzie. Na razie jest on niewielki, lecz wkrótce OFE będą odgrywały główną rolę na rynku akcji, a także papierów dłużnych.Przedstawiciele funduszy zwracali uwagę na ograniczenia, nałożone przez prawo, które utrudniają im inwestycje na giełdzie. Przykładem może być brak regulacji, umożliwiających OFE lokowanie pieniędzy w instrumenty pochodne, które mogłyby stanowić zabezpieczenie dla innych rodzajów inwestycji. Jednak, zdaniem urzędników UNFE, wiązałoby się to ze zbyt dużym ryzykiem dla osób ubezpieczonych w II filarze.Członkowie zarządów OFE wskazywali także na zbyt niski, ich zdaniem, limit inwestycji zagranicznych, co może odbić się niekorzystnie na stopie zwrotu. Prognozuje się, że przy obecnych regulacjach będzie ona wynosiła 4-5% rocznie. Jacek Socha, przewodniczący KPWiG, zaproponował alternatywę, czyli Polskie Kwity Depozytowe, które wkrótce mogą pojawić się na rynku. Jednak jeden z zarządzających w rozmowie z PARKIETEM stwierdził, że trudno oczekiwać, by polski rynek przyciągnął atrakcyjne i duże spółki z zagranicy, a takich właśnie najbardziej brakuje na warszawskiej giełdzie.
M.S.