Znaczenie informacji w zarządzaniu

Równy dostęp do informacji, choć jest zagwarantowany akcjonariuszom spółek publicznych ustawowo, nie zawsze jest faktem. Trudności z uzyskaniem dostępu do informacji mają też niejednokrotnie rady nadzorcze. Takie są podstawowe konkluzje konferencji "Źródła i znaczenie właściwej informacji w podejmowaniu decyzji", zorganizowanej przez Fundację Rozwoju Rachunkowości w Polsce.Akcjonariusze instytucjonalni, oczekujący danych pozwalających na podjęcie długofalowych decyzji, mają inne potrzeby niż drobni, z rocznym horyzontem, szukający informacji "gorących". Spółki giełdowe - mówili uczestnicy - bardzo niechętnie udzielają dodatkowych informacji doradcom inwestycyjnym. Wraz z przejściem na raporty kwartalne kreuje to potrzebę dostępu do alternatywnych źródeł informacji, nie wykluczając tzw. insider trading. Ryszard Czerniawski, wiceprezes zarządu GPW, potwierdził zjawisko niechęci spółek do ujawniania informacji o sobie, bo śledzą je nie tylko akcjonariusze, ale przede wszystkim konkurencja. Wśród najczęściej spotykanych uchybień wymienił zatajanie informacji, brak aktualizacji prognoz, zasadnicze różnice w raportach przed i po weryfikacji audytora, niezgodne z celami emisji zagospodarowanie środków oraz nadmierne uprzywilejowanie niektórych grup akcjonariuszy.Maciej Radziwiłł, prezes Cresco Financial Advisors Ltd., uważa, że przepisy Kodeksu handlowego dotyczące rad nadzorczych stają się hamulcem rozwoju rynku kapitałowego. Sprzeczności interesów, również w dostępie do informacji, nie widzą firmy z silnymi inwestorami strategicznymi. - Nareszcie mamy jasno określonego akcjonariusza - mówi Maria Wiśniewska, prezes zarządu Pekao SA. - Nie ma mowy o zatajaniu informacji, czy rozgrywkach między zarządem i radą, ponieważ mamy silnego inwestora - potwierdza Zbigniew Nasiłowski z Animex SA.

B.Ż.