Duże OFE chcą zmiany sposobu funkcjonowania Izby Gospodarczej Funduszy Emerytalnych. Ich zdaniem, w obecnym kształcie reprezentuje ona głównie interesy małych funduszy. Na walnym zgromadzeniu członków, które rozpoczęło się w piątek, będą wnioskować o zmianę statutu Izby.Duże fundusze emerytalne twierdzą, iż IGFE jest zdominowana przez przedstawicieli mniejszych OFE, które mają w niej większość głosów i podzieliły pomiędzy siebie miejsca w zarządzie. To prowadzi do konfliktu interesów. Przykładem może być spór związany z zaproponowanym przez ZUS w połowie roku zaliczkowym sposobem przekazywania składek członków OFE. Teraz kością niezgody jest podbieranie klientów. Małe fundusze, którym we wcześniejszym okresie akwizycji nie udało się pozyskać dużej liczby członków, obecnie nasiliły swoją sprzedaż wśród klientów innych OFE, głównie dużych. Ich przedstawiciele z kolei twierdzą, że na tej walce tracą ci, którzy muszą zapłacić za zmianę funduszu. Aby więc uzyskać wpływ na działania izby, duże OFE będą proponować zmianę jej statutu. Wśród rozważanych propozycji było m.in. uzależnienie liczby głosów na walnym od udziału danego funduszu w ogólnej wartości aktywów. To rozwiązanie jednak oznaczałoby oddanie IGFE pod całkowitą kontrolę dużych funduszy, których udział w aktywach grubo przekracza 50%. Ostatecznie zaproponują takie rozwiązanie, które dawałoby funduszom mającym więcej niż 15% ogólnej wartości aktywów wszystkich OFE miejsce w zarządzie izby. Dałoby to dużym funduszom większy wpływ na poczynania IGFE i jednocześnie nie pozbawiłoby mniejszych możliwości decydowania.Nie wiadomo, czy te propozycje zostaną przyjęte przez innych członków izby. Szefowie dużych funduszy ostrzegają, że jeśli nie zostaną przyjęte ich propozycje, mogą z niej wystąpić.

Marek Siudaj