Vodafone planuje przejęcie Mannesmanna?

Na brytyjskim rynku kapitałowym coraz głośniej mówi się, że tamtejszy potentat w telefonii komórkowej, koncern Vodafone AirTouch, chciałby przejąć niemieckiego Mannesmanna. Najbardziej łakomym kąskiem dla Brytyjczyków byłby "komórkowy" segment niemieckiej firmy oraz jej udziały we włoskim operatorze Omnitel (które w maju br. odkupił za 8 mld USD od Olivetti). Nie bardzo natomiast wiadomo, co Vodafone miałby zrobić z pozostałymi sferami działalności Mannesmanna, gdyż koncern ten jeszcze do początków lat 90. specjalizował się w produkcji... stalowych rur.Dzięki tym plotkom kurs akcji koncernu z Düsseldorfu na giełdzie we Frankfurcie zaczął rosnąć po gwałtownym spadku (o ok. 18%) spowodowanym ubiegłotygodniowymi informacjami o planach przejęcia Orange plc. (trzeciego pod względem wielkości operatora telefonii komórkowej na Wyspach Brytyjskich). W zgodnej opinii analityków, oferta Niemców na Orange (mowa o 33 mld USD) została spowodowana koniecznością obrony przed przejęciem przez... Vodafone. "Teraz szef Vodafone Chris Gent chce wyrównać rachunki, gdyż nie życzy sobie silnej zagranicznej konkurencji na własnym podwórku" - twierdzi niemiecki "Handelsblatt".Jedno jest pewne, Gent, który marzy o dalszej internacjonalizacji swojej firmy, od dłuższego czasu przyglądał się Mannesmannowi. Oferta na Orange tylko przyspieszyła niektóre decyzje. Szczególnie do tej koncepcji pasowałyby mu spółki: Mannesmann-Mobilfunk GmbH (wiodący operator komórkowy w Niemczech) oraz szybko rozwijający się włoski Omnitel Pronto (nr 2 na Półwyspie Apenińskim). W obu tych firmach Vodafone jest już mniejszościowym akcjonariuszem po tym, jak latem br. za 66,5 mld USD kupił amerykańską firmę telekomunikacyjną AirTouch. M.in. dzięki temu kierowana przez Genta firma została liderem na światowym rynku telefonii komórkowej (w sumie jest obecna w 23 firmach, w tym w Polsce - dzięki udziałom w Polkomtelu).Zdaniem analityków, aby sfinansować tę transakcję, Vodafone musiałby zadłużyć się co najmniej na 13 mld USD. Gdyby Gent zrezygnował z pomysłu spółki joint venture z amerykańskim Bell Atlantic (rozmowy są już ponoć zaawansowane) w kasie zostałoby mu 4,5 mld USD. Dodatkowe 3,4 mld DEM zasili wkrótce fundusze Vodafone ze sprzedaży France Telecom 17% udziałów w niemieckiej sieci E-Plus Mobilfunk.Operacja ta byłaby zapewne łatwiejsza w przypadku, gdyby wyceniany na giełdzie na 129 mld euro Vodafone mógł sfinansować transakcję z Mannesmannem (kapitalizacja giełdowa 60 mld euro), płacąc własnymi akcjami. Chris Gent musi jednak wziąć pod uwagę problemy, jakie jego firma miałaby z innymi segmentami przejętego niemieckiego koncernu. Są to nie tylko nie pasujący do profilu Vodafone operatorzy telefonii przewodowej Otelo, Arcor, włoska Infostrada, ale także takie spółki, jak Demag (energetyka, huty stali i ich wyposażenie), Rexroth (urządzenia hydrauliczne) czy Sachs (części samochodowe). Telekomunikacja w 1998 r. przyniosła niemieckiej firmie 4,65 mld euro obrotów, gdy pozostałe działy aż 12 mld euro.

W.K.