Podatki 2000
Być może w przyszłym roku będziemy płacić podatki według teraz obowiązujących zasad. Wczoraj marszałek Sejmu Maciej Płażyński powiedział, że gdyby Komisja Finansów Publicznych nie zdążyła z przedstawieniem swojej opinii o rządowych projektach do końca tygodnia, przepisy podatkowe nie zmienią się od 1 stycznia 2000 r. Aby nowe prawo mogło wejść w życie, do końca listopada muszą zostać opublikowane nowe ustawy podatkowe. Oznacza to, że po Sejmie musi się nimi zająć jeszcze Senat. Jeśli naniesie poprawki, ustawy znów wrócą pod obrady Sejmu. Potem musi je podpisać prezydent. Zostały na to 4 tygodnie. Tymczasem ustawy nie wyszły jeszcze z sejmowej Komisji Finansów Publicznych.Od kilku dni jest jasne, że komisja nie zdąży "przerobić" ustawy o podatkach osobistych - jak dotąd posłowie omówili niespełna połowę. - Na merytoryczną pracę nie ma już czasu - uważa członek komisji Dariusz Grabowski (ROP). Jego zdaniem, jeśli ustawy wejdą pod obrady Sejmu, to posłowie nie będą mogli przeprowadzić żadnej ich analizy, nawet jeśli debata podatkowa odbyłaby się na nadzwyczajnym posiedzeniu Sejmu w przyszłym tygodniu. Zwołania dodatkowego posiedzenia nie wyklucza M. Płażyński. Wraca też pomysł, aby komisja zastąpiła nieomówione artykuły projektu ustawy o PIT obecnie obowiązującymi i w takiej formie przedstawiła sprawozdanie Sejmowi. Wczoraj znów mówił o tym Stanisław Kracik (UW). Na takie rozwiązanie nie zgadza się jednak resort finansów.
M.CH.