Europejski rynek usług leasingowych

Ok. 10% europejskich inwestycji było w ubiegłym roku finansowanych za pomocą leasingu - wynika z danych Europejskiej Federacji Narodowych Stowarzyszeń Przedsiębiorstw Leasingowych LEASEUROPE. Firmy, które zrzesza ta organizacja, zawarły kontrakty o wartości 133 mld euro. Jest to o 14,7% więcej niż w 1997 r. Według prognoz na koniec br., wartość netto środków oddanych w leasing może wynieść ok. 160 mld euro.

W Europie leasing jest sposobem finansowania inwestycji, po który najczęściej sięgają małe i średnie przedsiębiorstwa. Dla nich to główna (a często nawet jedyna) forma finansowania inwestycji długo- i średnioterminowych. Ma on też znaczenie przy rozliczeniach podatkowych - pomaga zmniejszyć obciążenia fiskalne.Jednocześnie leasing jest nieznany nie tylko dla ogółu społeczeństwa, ale także dla niektórych środowisk gospodarczych. Tymczasem nie wolno go nie doceniać - skoro siła danej gospodarki zależy od poziomu inwestycji, to leasing, jako jedna z form ich finansowania, ma dla niej znaczenie kluczowe. Takie wnioski wysnuła na podstawie własnych badań LEASEUROPE.Irlandzka dynamika, czeski udziałLEASEUROPE postawiła sobie za cel sprawdzić, jak duże znaczenie ma leasing w poszczególnych gospodarkach. Wyniki badań wskazują, że - mimo różnic legislacyjnych (zwłaszcza w prawie podatkowym) i zróżnicowania pod względem zapotrzebowania na tego typu usługi - znaczenie leasingu jest bardzo duże.Z danych zebranych przez organizacje zrzeszające firmy leasingowe wynika, że w 1998 r. wartość wszystkich kontraktów wyniosła ok. 133 mld euro. Jeśli przyjąć, że poszczególne organizacje nie skupiają wszystkich firm działających na danym rynku, to można szacować - uważa LEASEUROPE - że ogólna wartość umów to ok. 144 mld euro.Wśród krajów, które zanotowały największy przyrost wartości leasingu, przoduje Irlandia. W porównaniu do 1997 r. wartość umów zawartych przez irlandzkie kompanie leasingowe wzrosła aż o 75,3%: z ponad 1,1 mld euro do ok. 2 mld euro. Nadal jednak na pierwszym miejscu pod względem wartości jest rynek niemiecki: w ub.r. oddano tam w leasing dobra za ponad 32,6 mld euro.Żeby sprawdzić, jak duże znaczenie ma leasing w gospodarce danego kraju, eksperci porównali go z PKB wytworzonym przez daną gospodarkę. Według danych OECD, udział leasingu w tworzeniu PKB w Europie jest wyższy niż np. udział całego sektora rolnego. Okazało się też, że pod tym względem liderem jest rynek czeski. Tam udział leasingu w PKB wyniósł 4,1%. To zdecydowanie najlepszy wskaźnik w Europie: leasing w Irlandii i Portugalii, które znalazły się na drugim miejscu, stanowił 2,8% produktu krajowego brutto. Dla porównania - polski leasing, to ok. 1,2% PKB. Ale to nie my jesteśmy "najgorsi". Za nami znalazły się m.in. Finlandia (0,6% PKB), Holandia (1%), Belgia (1,1%) i Dania (również 1,1%).Leasing w Czechach ma się wyjątkowo dobrze mimo problemów, z jakimi boryka się tamtejsza gospodarka. Choć jej sytuacja nie wygląda najlepiej, branża leasingowa rozwija się w ostatnich latach bardzo dynamicznie. Czeski leasing rośnie zarówno pod względem ilościowym jak i jakościowym. Jak mówił w 1997 r. Jiri Pulz, sekretarz generalny Zrzeszenia Kompanii Leasingowych w Republice Czeskiej, wzrost w tym segmencie był kontynuowany, mimo negatywnych tendencji w czeskiej ekonomii - przede wszystkim spadku inwestycji i konkurencyjności gospodarki, dewaluacji korony i wahań głównych stóp procentowych.Choć te wszystkie czynniki wpłynęły niekorzystnie na wypłacalność klientów korzystających z serwisu firm leasingowych (co w rezultacie wpędziło w kłopoty małe i średnie firmy leasingowe), jednak liczba nowo zawieranych kontraktów i ich wartość ciągle rosły. Mimo iż wzrost kosztów kredytów, jakimi firmy leasingowe zwykły się wspierać przy zakupie leasingowanych potem dóbr, spowodował wzrost ceny usługi, zainteresowanie ich ofertą nie słabło. W 1997 r. przedsiębiorstwa działające w Czechach wzięły w leasing maszyny, wyposażenie i pojazdy o znej wartości większej o 40% niż rok wcześniej. W 1998 r. czeskie kontrakty były warte prawie 1,8 mld euro, a wzrost "akcji leasingowej" wyniósł 13,3%.Leasing na głowęTak duży udział leasingu w PKB, jaki osiągnęli Czesi, jest na razie rekordem nie do pobicia. Udział tego rynku w wytworzonym przez gospodarki rozwinięte produkcie narodowym nie odbiega od średniej europejskiej (1,7% PKB). Tak jest np. w Niemczech, gdzie branża wypracowała dokładnie 1,7% PKB. Wniosek z tego może być taki, że w gospodarkach rozwijających się, takich jak Czechy, to nie leasing jest wielki, tylko produkt krajowy brutto mały.Aby lepiej zrozumieć wagę branży dla gospodarki, eksperci z LEASEUROPE zanalizowali więc wartość leasingu per capita. Okazało się, że średnia europejska to 312 euro, a Czesi nie są tutaj już taką potęgą, jak pod względem udziału w PKB. Wartość leasingu, przypadająca na jednego mieszkańca Republiki Czeskiej, to 198 euro. Najlepszym wskaźnikiem (566 euro) mogą pochwalić się Irlandczycy.Jeśli za podstawę obliczeń przyjąć liczbę pracujących, to średnia dla Europy wynosi ok. 700 euro. W tym przypadku również palmę pierwszeństwa dzierży Irlandia wraz z Wielką Brytanią, gdzie wartość leasingu per capita sięga 1000 euro. Jak twierdzą analitycy LEASEUROPE, tak dobry wynik branży w obu tych krajach wynika przede wszystkim z tego, że jest ona wysoko rozwinięta i szeroko znana.Do outsiderów tej stawki należą gospodarki państw Europy Środkowej. Najgorzej jest w Polsce. U nas leasing per capita wynosi zaledwie 43 euro. Na Węgrzech wskaźnik ten to 86 euro. W żadnym innym kraju wartość kontraktów na głowę mieszkańca nie wyniosła mniej niż 100 euro. W trzeciej od końca Finlandii jest to 120 euro.Leasing i inwestycjeWielka Brytania i Irlandia przodują też pod innym względem - w obu tych krajach udział leasingu w inwestycjach ogółem jest najwyższy. Brytyjczycy mogą pochwalić się 16,6-proc. odsetkiem, Irlandczycy 16,2-proc., podczas gdy średnio w Europie wynosi on 9,4%. Jeszcze lepiej na wyspach wygląda udział leasingu ruchomości w inwestycjach w sprzęt i wyposażenie. Na rynku irlandzkim tego typu inwestycje w 45,7-proc. obsługiwane są przez kompanie leasingowe, w Wielkiej Brytanii jest to 33,6%. Dla porównania, średni wskaźnik dla Starego Kontynentu obliczony przez ekspertów LEASEUROPE oscyluje w granicach 15-18%.Branża leasingowa w Polsce może pochwalić się 7,2-proc. udziałem w inwestycjach ogółem. Wskaźnik ten utrzymuje się już od kilku lat, mimo dynamicznego rozwoju tego segmentu usług. Lepsza niż u nas jest sytuacja na Węgrzech (10,8%) i w Czechach (12,5%)."Bylibyśmy dalecy od prawdy, gdybyśmy stwierdzili, że 1000 największych europejskich firm leasingowych jest głównym kupującym maszyny przemysłowe i wyposażenie służące do inwestycji. Wiemy jednak, z naszego codziennego rynkowego doświadczenia, że wielu inwestorów docenia i masowo korzysta z leasingu, ale prawdopodobnie mogliby rozważyć większy jego udział w swoich działaniach rynkowych" - uważają analitycy LEASEUORPE. Leasing miałby być dla nich nie tylko zwykłą metodą płatności. Miałby on też w efekcie powiększać ich własną sprzedaż.Z danych organizacji wynika, że zachodzi ścisła zależność między udziałem leasingu w PKB a odsetkiem inwestycji finansowanych przez tę branżę. Stosunkowo wysoki udział w produkcie krajowym (w granicach 3%) mają kraje, gdzie za pomocą leasingu finansowane jest ok. 16% inwestycji (Wielka Brytania, Irlandia). Tam, gdzie leasingu mało się "używa" jego udział w PKB jest niewielki (Finlandia).Co jest ważne w gospodarceIm większa skala działalności leasingowej, tym większy wzrost gospodarczy - wynika z badań m.in. naukowców z Cambridge Centre for Business Research i City University Business School. LEASEUROPE przytacza główne konkluzje ich pracy. I tak: branża leasingowa bardzo szybko reaguje na wszelkie zawirowania w gospodarce. Leasing jest instrumentem wykorzystywanym przede wszystkim przez małe i średnie przedsiębiorstwa MSP). Te zaś w okresie recesji bądź upadają, bądź bardzo niechętnie inwestują. Zainteresowanie leasingiem drastycznie wówczas maleje. Leasing jest dla sektora MSP metodą na rozwój - uważają badacze. Małe i średnie przedsiębiorstwa nie decydują się na tę formę finansowania ze względu na podatki - to raczej domena dużych firm, dla których kontrakt leasingowy jest metodą ograniczania należności fiskalnych. MSP nie mogłyby przetrwać bez leasingu, wynika z badań przeprowadzonych we Włoszech i Wielkiej Brytanii. Leasing przyczynia się do stabilizacji finansowej firmy bez względu na jej rozmiar i pozycję na rynku. W szczególności analizy pokazują, że inwestycje w stałych aktywach firm, które korzystają z leasingu są znacząco wyższe od tych, które z niego nie korzystają. Przedsiębiorstwa te są też bardziej dynamiczne pod względem struktury, technik zarządzania, zużycia parku maszynowego.O tym jak ważny jest leasing świadczy też raport International Finance Corporation (IFC), poświęcony polskiemu leasingowi. IFC oceniło, że to właśnie mógłby być jeden z najskuteczniejszych instrumentów, sprzyjających rozwojowi gospodarczemu, tak ważnemu chociażby ze względu na poziom zatrudnienia.Dane LEASEUROPE wskazują na bardzo ciekawą zależność między udziałem leasingu w PKB a stopą bezrobocia. Okazuje się, że im wyższy udział leasingu w PKB, tym mniejszy odsetek bezrobotnych. W Czechach, gdzie kontrakty leasingowe to 4,1% PKB, stopa bezrobocia waha się w granicach 5%. Dla porównania w Finlandii wynosi ona ok. 16%. "Gdy leasing stanowi ponad 1,7-1,8% PKB możemy zaobserwować (z wyjątkiem Wielkiej Brytanii i Irlandii), że stopa bezrobocia zawsze jest poniżej krytycznego poziomu 10%" - twierdzą analitycy LEASEUROPE.

MAREK CHĄDZYŃSKI