Rekomendacje sobie, kurs sobie

Mimo rekomendacji zalecających kupno akcji, posiadacze walorów PKN Orlen z coraz większym rozczarowaniem przyglądają się notowaniom spółki. Jej kurs nie rośnie. Notowania PKN Orlen, jak żadnej innej spółki z GPW, zależą od postrzegania Polski na świecie. A z tym nie jest najlepiej.

Wczoraj na fixingu walory PKN Orlen kosztowały 20,5 zł, dużo poniżej historycznego maksimum z 14 stycznia br., kiedy kurs wynosił 27,5 zł. Pierwotnie spadki tłumaczono zapowiedzią drugiej oferty publicznej, na którą rząd zgodził się oficjalnie pod koniec lutego. Na giełdzie zdążyła rozpocząć się i minąć hossa internetowa, akcje PKN konsekwentnie zaś taniały i 24 maja kosztowały jedynie 20,1 zł (historyczne minimum). Od tego czasu walory Orlena jedynie dwa razy, zyskiwały nieco na wartości. Wydaje się więc, że wyjaśnieniem zagadki słabych notowań PKN Orlen nie jest oferta publiczna.Głównym czynnikiem, który doprowadził do sytuacji, że akcje Orlen stoją w miejscu, jest prawdopodobnie trwający wciąż proces redystrybucji walorów. Inaczej mówiąc, akcji nie pozbyli się jeszcze wszyscy ci, którzy kupowali walory w ostatniej ofercie z nadzieją szybkiej odsprzedaży z zyskiem. Chodzi przede wszystkim o inwestorów indywidualnych, w rękach których znalazło się ponad 45% ze 109 mln sprzedanych akcji.W przeciwieństwie do listopadowej oferty, po której obroty na PKN mogły przyprawić o zawrót głowy (w ciągu pierwszego tygodnia od rozpoczęcia notowań przekroczyły poziom miliarda złotych), po ostatniej sprzedaży nie bito już takich rekordów. Obroty na PKN Orlen należą wprawdzie do jednych z największych na całej GPW, jednak biorąc pod uwagę kapitalizację i free float, nie są duże. Krótko przed drugą ofertą publiczną prezes PKN Orlen Andrzej Modrzejewski powiedział, że w przypadku takiej spółki jak PKN obroty na poziomie 15 mln zł należy traktować jako ?śladowe?. Na wczorajszym fixingu wyniosły zaś tylko 5 mln zł.Ze względu na kapitalizację i rozdrobnienie akcjonariatu, PKN-em w praktyce nie da się manipulować. Jeśli pominąć Skarb Państwa, który wraz z zależną od siebie Naftą Polską posiada 28,06% akcji, akcjonariat PKN należy do najbardziej rozdrobnionych na GPW. Kolejny powód słabych notowań PKN Orlen to czynniki psychologiczne, które wpłynęły na zakup akcji przez inwestorów. W ostatnich miesiącach pojawiały się niemal wyłącznie rekomendacje kupna, ostatnio od Lehman Brothers (fair value 30 zł) oraz Deutsche Banku. ? Jeżeli wszyscy myślą tak samo, to zazwyczaj jest odwrotnie ? mówi Jacek Lichota, doradca inwestycyjny ING BSK Asset Management. Jego zdaniem, ta stara giełdowa prawda idealnie sprawdziła się w przypadku Orlena.Ostatnim powodem, który powstrzymuje Orlen przed rozwinięciem skrzydeł jest nie najlepsze postrzeganie Polski wśród międzynarodowych instytucji. Te bowiem podejmują decyzje inwestycyjne dotyczące konkretnych spółek w oparciu o zasadę top down (najpierw analiza makroekonomiczna kraju, potem konkretnej spółki).

GRZEGORZ BRYCKI