W Polsce pracownicy bankowi są przeciętnie mniej efektywni niż na zachodzie - doszła do wniosku Rzeczpospolita porównując wydajność w polskich bankach, które mają zagranicznych inwestorów strategicznych. Zdaniem gazety nie należy jednak spodziewać się ogólnego spadku zatrudnienia, bowiem nadal za mało jest bankowych oddziałów, a ich rozwój wymaga ludzi. Rzeczpospolita zestawiła dane Banku Handlowego, Pekao SA, Banku Przemysłowo-Handlowego, Powszechnego Banku Kredytowego, BRE Banku i Wielkopolskiego Banku Kredytowego. Ich właściciele, którzy postrzegają polskie spółki jako element międzynarodowej grupy kapitałowej i odnoszą ich wskaźniki do osiąganych za granicą, powinni jak najszybciej dążyć do podniesienia efektywności zatrudnienia.

Widać wyraźnie, że wartość aktywów, którą jest w stanie wytworzyć jeden polski bankowiec, jest znacznie niższa niż w bankach zagranicznych. Najsłabiej w tej grupie wypada Bank Przemysłowo-Handlowy, w przypadku którego wskaźnik ten jest prawie 20 razy gorszy niż u jego właściciela HypoVereinsbanku. Najlepszy w analizowanej grupie BRE Bank, w którym na pracownika przypada przeciętnie 1589 tysięcy dolarów aktywów, jest prawie 7 razy gorszy od swojego niemieckiego właściciela - Commerzbanku.