The Independent
8 marca 2007
Będzie przejęcie?
No to pohandlujmy...
Standardy etyczne w City znów są pod ostrzałem. Według nadzorców rynku kapitałowego, prawie jedna czwarta handlu akcjami na londyńskiej giełdzie dokonywanego na krótko przed ogłoszeniem komunikatów dotyczących fuzji i przejęć spółek odbywa się przy wykorzystaniu informacji poufnych. Po szczegółowej analizie danych z 2005 r. Financial Services Authority (FSA) odkryła, że insider trading mógł mieć miejsce w przypadku 23,7 proc. transakcji fuzji i przejęć. To mniej niż 32,4 proc. zanotowane rok wcześniej, ale tylko nieznacznie lepiej od 24 proc. z 2000 r., zanim przyjęto ustawę powołującą FSA. W grudniu regulator ostrzegł, że bada cztery transakcje przejęć pod kątem wycieku informacji, które nieuczciwym inwestorom mogły przynieść spore zyski. FSA może poinformować o efektach dochodzeń - a także o wprowadzeniu nowych procedur kontrolnych - w kwietniu lub maju. Regulator zgłaszał też niedawno zastrzeżenia dotyczące rosnącej liczby osób, mających dostęp do informacji poufnych. To efekt coraz większej liczby przejęć z udziałem konsorcjów firm private equity, z których każda zatrudnia własnych prawników, bankierów i specjalistów od PR.