"Przyszłość zależy od tego, co będzie się działo na rynkach światowych. Ważne będą napływające dane z USA. Dane makroekonomiczne z Polski pozostały dzisiaj bez wpływu na złotego" - powiedział Marek Rogalski, analityk TMS Brokers.
"W najbliższych dniach spodziewam się osłabienie złotego w kierunku 3,9250 wobec euro i 2,9650 - 2,97 wobec dolara" - dodał analityk.
GUS podał w środę, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w lutym o 0,3% w porównaniu do stycznia, natomiast w ujęciu rocznym inflacja wyniosła 1,9%. Ekonomiści ankietowani przez agencję ISB spodziewali się, że inflacja w lutym ukształtuje się na poziomie 1,8-1,9%, przy średniej 1,9%.
Za osłabieniem złotego, według analityka, przemawiają ciągle dobre notowania walut krajów rozwiniętych - takich jak japoński jen.
O godzinie 16.50 w środę za euro płacono na rynku międzybankowym 3,8985 zł, a za dolara 2,9473 zł. We wtorek po południu euro kosztowało 3,89 zł, a dolar 2,9450 zł. (ISB)