Rozpoznanie terenu

Aktualizacja: 23.02.2017 03:26 Publikacja: 17.03.2007 07:53

W piątek akcje wadowickiego producenta hydrauliki podrożały o 4,7 proc., do 41,9 zł. Na wzrost kursu miał z pewnością wpływ komunikat spółki: dwaj członkowie rady nadzorczej, Piotr Wiaderek i Krzysztof Durczak, prowadzili w USA rozmowy w sprawie planowanego na tamtym rynku przejęcia.

W komunikacie nie ma jednak ani słowa o tym, z kim przedstawiciele Ponaru rozmawiali ani jakie osiągnęli efekty.

- Wizyta w USA jest konsekwencją współpracy z McLean Group - mówi P. Wiaderek, największy udziałowiec, nadający ton polityce Ponaru (ma 32 proc. akcji). Przypomnijmy, że w grudniu spółka nawiązała współpracę z amerykańskim bankiem inwestycyjnym, który zgodził się pomóc jej w przejęciach w USA i Europie Zachodniej. Miałby w ciągu kilku lat wesprzeć firmę 200 mln dolarów.

- Spotkaliśmy się z kilkoma właścicielami spółek hydraulicznych i przeprowadziliśmy wstępne rozmowy - mówi P. Wiaderek. - Teraz będziemy weryfikować informacje, które uzyskaliśmy na temat tych firm, i do końca maja wytypujemy dwie, z którymi przejdziemy do szczegółowych negocjacji - dodaje.

Dlaczego Ponarowi zależy na zakupie przedsiębiorstwa akurat w USA? Wadowicka firma liczy na zacieśnienie współpracy z amerykańskim koncernem Caterpillar, producentem maszyn budowlanych i drogowych. Taka współpraca została już nawiązana w Europie: kilka miesięcy temu Ponar kupił belgijską firmę Hydromeca, która ma niezbędne certyfikaty, by dostarczać części koncernowi.

Komunikat spółki zawierał jeszcze jedną zaskakującą informację. P. Wiaderek spotkał się z zarządem nowojorskiej giełdy (NYSE) w sprawie debiutu jednej ze spółek powstającej właśnie grupy Ponaru. O co chodzi?

- Naturalną rzeczą jest, że firmy sięgają po kapitał z rynku. Chciałem przygotować grunt, żeby w przyszłości można było w USA skorzystać z takiej możliwości - tłumaczy P. Wiaderek. Dodaje, że wybór firmy, która zadebiutuje w Nowym Jorku, będzie zależał od procedur, jakie będzie trzeba spełnić, aby wejść na tamtejszy parkiet.

Rynek spekuluje, że być może chodzi o Ponar lub firmę Relpol (inwestorzy związani z Ponarem mają już 20 proc. jej akcji). Jednak zdaniem P. Wiaderka, takie twierdzenia to zbyt dalekie wychodzenie naprzód, rozbudzanie nadziei i woda na młyn spekulantów.

Komentarz

Adam Roguski

"Parkiet"

American dream

Ambitne plany

ekspansji Ponaru bardzo podobają się akcjonariuszom

- wystarczy spojrzeć na notowania z kilku ostatnich miesięcy.

Czwartkowy komunikat spółki działa na wyobraźnię inwestorów: członkowie rady

nadzorczej odbywali rozmowy na temat przejęcia w USA, spotkali się też z zarządem nowojorskiej giełdy.

Konkretów w raporcie jak na lekarstwo: z jakimi ustaleniami wrócili panowie, jaka spółka - z powstającej przecież dopiero grupy - miałaby zadebiutować...

Czy inwestor może podjąć decyzję o zakupie lub sprzedaży akcji po lekturze efektownego, ale ubogiego w konkrety komunikatu?

Zgodnie z przepisami, to emitent decyduje, co jest informacją poufną. Komisja Nadzoru Finansowego będzie się chciała dowiedzieć,

jakimi przesłankami kierował się Ponar,

publikując komunikat.

KCI
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego