Przyspiesza wzrost cen producentów

Wzrost cen produkcji sprzedanej przemysłu poprzedza zwykle przyspieszenie inflacji "konsumenckiej". Ceny producentów rosną. Czy mamy się czego obawiać?

Aktualizacja: 23.02.2017 03:12 Publikacja: 19.03.2007 07:14

Ceny produkcji sprzedanej przemysłu były w lutym o 3,2 proc. wyższe niż rok wcześniej. Takie są przewidywania analityków bankowych. Oficjalne dane będą dziś opublikowane przez Główny Urząd Statystyczny. Wzrost cen producentów zwykle poprzedza przyspieszenie inflacji "konsumenckiej". Czy tak będzie i tym razem?

Tym razem

inflacja się spóźnia

- Faktycznie, zwykle już po jednym, dwóch miesiącach od przyspieszenia wzrostu cen producentów w górę zaczyna iść również inflacja konsumencka - przyznaje Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING Banku Śląskiego.

Zaraz dodaje jednak, że skala zmian wskaźnika cen konsumpcyjnych jest zwykle znacznie mniejsza niż cen produkcji sprzedanej przemysłu. - Poza tym, gdyby przyjąć, że ta zasada działa zawsze, to inflacja konsumencka spóźnia się ze wzrostem od czerwca-lipca ubiegłego roku - dodaje Szczurek.

Trzy przyczyny wzrostu

Wzrost cen produkcji sprzedanej przemysłu przyspieszył bowiem już późną wiosną ubiegłego roku. Potem mieliśmy do czynienia ze zmniejszeniem dynamiki cen, a na początku tego roku skala wzrostu znów się zwiększyła. Dlaczego?

- Zbiegło się działanie kilku czynników, które doprowadziły do wzrostu cen produkcji - mówi Łukasz Tarnawa, główny ekonomista PKO BP. Jeden z powodów to wyższe ceny ropy naftowej, które automatycznie przekładają się na wzrost cen rafineryjnych u naszych producentów.

Kolejna sprawa to osłabienie złotego. Jeśli firma otrzymuje płatności w walutach obcych, to - nawet jeśli nie zmieni cen - przy słabszym złotym z punktu widzenia naszej statystyki następują podwyżki. - Osłabienie złotego przekłada się na wzrost cen produkcji niemal jeden do jednego - ocenia Łukasz Tarnawa.

Według niego, w mniejszym stopniu do przyspieszenia producenckiej inflacji przyczyniły się podwyżki cen w górnictwie (chodzi przede wszystkim o miedź) i energetyce.

Ekonomista PKO BP zauważa jednak, że żaden z tych trzech powodów wzrostu cen producentów raczej nie okaże się trwały. - W efekcie jest szansa, by za kilka miesięcy, za sprawą efektu wysokiej ubiegłorocznej bazy, wskaźnik zmiany cen produkcji spadł w okolice 2 proc., a może nawet jeszcze niżej - konkluduje Tarnawa.

- Nasza prognoza na marzec to 2,6 proc., a na kwiecień już tylko 1,5 proc. - dodaje Mateusz Szczurek z ING BSK.

Menedżerowie zapowiadają

podwyżki i obniżki

Mimo to nie brakuje opinii, że firmy będą rewidować cenniki w górę. "Przedsiębiorcy przewidują w nadchodzących miesiącach wzrost cen produkowanych przez siebie wyrobów. Ponad 20 proc. badanych menedżerów spodziewa się, że ceny ich wyrobów w najbliższych miesiącach wzrosną. Przed rokiem deklarację taką składało o połowę mniej przedsiębiorstw" - napisali kilka dni temu specjaliści z Bureau for Investments and Economic Cycles. Wskazują na wysokie wykorzystanie mocy w produkcyjnych firmach, "co świadczy o rosnącym popycie i prowadzi na ogół do wzrostu cen".

Inni analitycy zwracają jednak uwagę, że w ostatnich latach krajowe przedsiębiorstwa miały znakomite wyniki finansowe i - gdyby była taka potrzeba - są wręcz gotowe przystać na ograniczenie marży.

- Znane mi są przykłady takich przedsiębiorstw, które planują w tym roku kilkunasto-, a nawet kilkudziesięcioprocentowe wzrosty wynagrodzeń szeregowych pracowników, a jednocześnie zamierzają obniżyć ceny - mówi Mateusz Szczurek z ING BSK.

Prognozy Produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna nadal mocne

Oprócz wskaźnika wzrostu cen produkcji sprzedanej przemysłu Główny Urząd

Statystyczny opublikuje dziś dane o dynamice produkcji przemysłowej.

Średnia prognoz analityków mówi o wzroście produkcji rzędu 13,3 proc. Byłby to wynik nieco gorszy niż w styczniu (gdy dynamika osiągnęła 15,6 proc., te dane mogą dziś zostać zweryfikowane), ale lepszy od ubiegłorocznej średniej, która wyniosła

11 proc.

Pod koniec tygodnia dowiemy się, jak chętnie w lutym decydowali się na zakupy konsumenci. Oczekiwana przez ekonomistów dynamika sprzedaży detalicznej to 16,0 proc. Można się spodziewać wysokiego wzrostu obrotów firm handlowych, bo sytuacja finansowa gospodarstw domowych jest bardzo dobra - mamy do czynienia z dużym wzrostem płac i zatrudnienia. Jesteśmy również świadkami rekordowego przyrostu

kredytów dla klientów indywidualnych.

- Takie dane utwierdzą rynek w przekonaniu, że w I kwartale tempo wzrostu gospodarczego może osiągnąć 7 proc. - ocenia Jarosław Janecki, ekonomista Societe

Generale.

Komentarze

Maciej Krzak

ekonomista PKPP "Lewiatan?

W gospodarce nie widać popytowej presji na podwyżki cen

Obecnie nie widać, by popyt przyczyniał się do wzrostu cen produkcji, a także cen detalicznych. W tej chwili sytuacja nie uzasadnia podwyżek stóp procentowych. Oczywiście, mamy do czynienia z szybkim wzrostem gospodarczym. W I kwartale będzie on zapewne wyższy niż pod koniec ub.r., gdy zdecydowanie przekroczył 6 proc. Ale presja płacowa jest zgodna z oczekiwaniami. W gruncie rzeczy nie ma się więc czym przejmować.

Z drugiej strony wiadomo, że w Radzie Polityki Pieniężnej jest coraz mocniejsze przekonanie, że stopy powinny być podniesione. Wydaje mi się, że w tym roku możemy się spodziewać dwóch niewielkich podwyżek. Pierwsza może nastąpić w kwietniu, a druga - pod koniec roku.

Ernest Pytlarczyk

ekonomista BRE Banku

Efekt bazy to nie wszystko.

Stopy powinny szybko wzrosnąć

Przy analizowaniu przyszłej ścieżki indeksu cen przemysłu trzeba patrzeć nieco szerzej niż tylko na efekt bazy. Pod koniec roku on wygaśnie. Poza tym procesy, jakie zachodzą w gospodarce, mogą okazać się silniejsze od efektu bazy. Te procesy zaś będą pchać wzrost cen produkcji w górę. Wysoki wzrost gospodarczy, z jakim mamy do czynienia, i rosnące oczekiwania inflacyjne powinny skłonić Radę Polityki Pieniężnej do podniesienia stóp już teraz. Taka podwyżka nie zaszkodziłaby wzrostowi, a przyczyniłaby się do "zakotwiczenia? oczekiwań. Podwyżkę utrudnia jednak obecny rozkład głosów w RPP.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy