Reklama

Uciekają pieniądze z kont emerytalnych

Już w 2004 roku miało powstać 2 mln IKE. Po 2 latach jest 840 tys. kont. W ubiegłym roku wycofano z nich 101 mln zł. Najwięcej tracą ubezpieczyciele

Aktualizacja: 23.02.2017 03:13 Publikacja: 19.03.2007 07:08

W ubiegłym roku klienci wycofali z Indywidualnych Kont Emerytalnych 101 mln zł - trzy razy więcej niż w 2005 roku. Najwięcej pieniędzy straciły towarzystwa ubezpieczeń: 63 mln zł. Skąd tak duży odpływ środków z ubezpieczeniowych IKE? To prawdopodobnie efekt wygasania umów o prowadzenie IKE. - Jeśli klient nie kontynuuje systematycznej wpłaty na polisę z funduszem, to ubezpieczyciel, po ustalonym okresie zwłoki we wpłacie, musi zwrócić pieniądze ulokowane w funduszach kapitałowych - mówi Maciej Kacała, prezes firmy doradczej A-Z Finanse.

Dużo klientów, mało pieniędzy

Właściciele IKE w formie polis są wyjątkowo mało aktywnymi klientami. Z danych Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że tylko 30 proc. z nich wpłaciło w ubiegłym roku jakiekolwiek pieniądze na swoje konto. Jednocześnie towarzystwa ubezpieczeń prowadzą znacznie więcej IKE i pozyskują znacznie więcej klientów niż pozostałe instytucje.

Z 415 tys. nowych kont ponad 86 proc. założyły w ubiegłym roku zakłady ubezpieczeń.

- Część IKE ubezpieczeniowych powstaje ze zwykłych polis z funduszem inwestycyjnym. To rezultat pracy agentów ubezpieczeniowych. A dla firm - sposób na utrzymanie portfela - twierdzi rozmówca pragnący zachować anonimowość.

Reklama
Reklama

Towarzystwa ubezpieczeń - liderzy pod względem liczby IKE - nie mogą się pochwalić zbyt wysokimi wpłatami. Patrząc na wielkość aktywów zgromadzonych na IKE, to TFI są najlepsze, wyprzedzając ubezpieczycieli o 87 mln zł. IKE w formie polis wypadają słabo także pod względem średniej wpłaty. W ubiegłym roku przeciętna wartość ulokowanych w tego rodzaju produktach pieniędzy wyniosła 1,2 tys. zł. Do TFI wpłacano zwykle po 2,7 tys. zł.

Porażka państwa

- IKE ubezpieczeniowe są najmniej atrakcyjne i najdroższe - mówi Maciej Kossowski z Expandera. W takim produkcie zawarta jest, oprócz części inwestycyjnej, część ochronna, za którą trzeba dodatkowo zapłacić. IKE z ubezpieczeniem zwykle wymagają regularnych, comiesięcznych wpłat. - Wielu klientów po pewnym czasie stwierdza, że takie rozwiąznie daje mały margines swobody, a na rynku są ciekawsze propozycje - mówi Mariusz Kacała, szef A-Z Finanse.

Jego zdaniem, mała popularność IKE to porażka ustawodawców. Z 13,1 mln uprawnionych do otworzenia takiego konta z tej formy oszczędzania skorzystało tylko 6,4 proc. Zdaniem specjalistów, podwyższenie limitu wpłaty i możliwość wycofania części pieniedzy (takie zmiany planuje resort pracy) w niewielkim stopniu wpłynie na atrakcyjność IKE.

IKE najchętniej

u ubezpieczycieli

Reklama
Reklama

840 tys. IKE założyli Polacy do końca 2006 r. 75,5 proc. z ponad 840 tys. IKE funkcjonuje w towarzystwach ubezpieczeń. Na drugim miejscu są TFI - 17,2 proc. Resztę umów podpisały banki i domy maklerskie (odpowiednio: 6,3 proc. i 1 proc.). Wartość aktywów zgromadzonych na tych kontach sięga blisko 1,3 mld zł. W ubiegłym roku limit wpłat na IKE ustalono na 3,5 tys. zł, ale średnia ulokowana na takim koncie kwota nie przekroczyła 2,2 tys. zł.

Patronat Rzeczpospolitej
W Warszawie odbyło się XVIII Forum Rynku Spożywczego i Handlu
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka
Wzrost wydatków publicznych Polski jest najwyższy w regionie
Gospodarka
Odpowiedzialny biznes musi się transformować
Gospodarka
Hazard w Finlandii. Dlaczego państwowy monopol się nie sprawdził?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Gospodarka
Wspieramy bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni
Gospodarka
Tradycyjny handel buduje więzi
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama